Władze ligi NBA coraz śmielej próbują promować koszykówkę w elitarnym wydaniu poza granicami USA i Kanady. Zmagania najlepszych zawodników oglądaliśmy już m.in. w Chinach, Japonii i Meksyku, a w Europie w Wielkiej Brytanii oraz Francji. W tym roku Cleveland Cavaliers zmierzyli się z Brooklyn Nets w Paryżu na wypełnionej po brzegi paryskiej hali Accor Arena. Czy to możliwe, że doczekamy się kiedyś meczu NBA w Polsce? Prezes PZKosz zapowiada, że być może całkiem niedługo.
NBA zagra w Polsce? Hitowy mecz Polaków marzeniem PZKosz. "Chciałbym"
W Europie jest sporo chętnych na organizację meczu NBA, ponieważ wielu zawodników ze Starego Kontynentu jest gwiazdami koszykarskiej elity. Są wśród nich m.in. Grecy, którzy mogą pochwalić się dwukrotnym MVP ligi Giannisem Antetokounmpo. W Polsce aż tak wielkiej gwiazdy nie ma, ale PZKosz również chciałby, by najlepsza liga zagrała w naszym kraju.
Publicznie taką chęć wyraził Radosław Piesiewicz, który jest nie tylko prezesem Polskiego Związku Koszykówki, ale również Polskiego Komitetu Olimpijskiego. 43-latek wyznał, że chciałby spotkać się z władzami NBA już niedługo.
- Nie ukrywam, że w Paryżu chciałbym spotkać się z decyzyjnymi osobami z NBA. Podyskutujemy o tym, żeby jedno z największych sportowych wydarzeń na świecie odbyło się w naszym kraju - wyznał Piesiewicz w rozmowie z TVP Sport.
A kto miałby zagrać w takim meczu? Oczywiście Jeremy Sochan i być może drugi z przyszłych reprezentantów Polski na igrzyskach olimpijskich. - Pojawienie się San Antonio Spurs w Polsce byłoby czymś niesamowitym. Jeszcze piękniejsze byłoby to, gdyby zagrali przeciwko drużynie Brandina Podziemskiego, Golden State Warriors - podsumował Piesiewicz.
Zarówno Sochan jak i Podziemski mieli szykować się do lipcowych meczów reprezentacji Polski w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Zawodnik Spurs na razie jest jednak kontuzjowany, a sytuacja zawodnika Warriors wciąż nie jest jasna. W grupie Biało-Czerwoni zmierzą się z Bahamami oraz Finlandią.
