Nicola Zalewski jest jedną z nadziei reprezentacji Polski, co udowodnił podczas marcowych baraży. Zdobył aż trzy asysty w meczu z Estonią (5:1). Kapitalnie zaprezentował się również w starciu z Walią, wygranym przez Biało-Czerwonych po rzutach karnych. Eksperci nie mieli wątpliwości, że był on jednym z największych wygranych zgrupowania. Tyle tylko, że nie przekonał do siebie Danielle De Rossiego, a jego sytuacja w AS Romie robi się coraz bardziej dramatyczna. Wydaje się, że jedynym rozwiązaniem jest transfer. I jak się okazuje, Włosi wycenili już naszego rodaka.
Polak nie pojawił się na murawie już od czterech spotkań. Dość powiedzieć, że w tym sezonie rozegrał zaledwie dwa mecze w pełnym wymiarze czasowym. Już kilka dni temu Piotr Czachowski analizował sytuację Zalewskiego i wskazywał, że ta nie ulegnie poprawie w najbliższym czasie.
- Poprzeczka jest w Romie dla Polaka wysoko zawieszona. (...) W mojej ocenie dalej będzie miał ciężary z grą. Wyjściem byłoby wypożyczenie. Tylko, czy Roma przystałaby na taką opcję - zastanawiał się były reprezentant Polski w rozmowie z "Super Expressem".
Teraz były piłkarz ponownie poruszył temat Zalewskiego. Jego zdaniem wahadłowy powinien zmienić klub i to już latem. - Ma charakter, ale jak chce być lepszy, to powinien zrobić krok wstecz i poszukać innego klubu. Nie przekonał mnie wywiad, że kocha Romę i tam chce walczyć o miejsce w składzie. Może ją kochać, ale jest zawodnikiem na dorobku, poprzez grę ma szansę podnosić umiejętności, a przez siedzenie na ławce i grę ewentualnie w ogonach meczów tego nie zrobi - mówił w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
Czachowski ujawnił też, że Roma wyceniła już Zalewskiego. Kwota nie jest wygórowana, patrząc na talent i wiek zawodnika, ale i tak może okazać się za wysoka dla klubów z Serie A. - Trzeba myśleć, czy może trafić do Fiorentiny, Torino lub innego włoskiego zespołu. Roma chce za niego 15 mln euro, ewentualnie w grę może wchodzić wypożyczenie. Problem w tym, że Włosi nie mają wiele pieniędzy - podkreślał.
O tym, czy ostatecznie Zalewski zmieni barwy, przekonamy się w najbliższych tygodniach. Pozostanie w Romie będzie się wiązało najprawdopodobniej z brakiem regularnej gry, a na to Polak nie może sobie pozwolić. Dodatkowo coraz bardziej negatywnie nastawieni są do niego fani, którzy oczekiwali od piłkarza zdecydowanie więcej.
- Kibice Romy najchętniej, jeżeli przyszłaby konkretna oferta, to spakowaliby go, owinęli wstążką i za 20 mln euro lub więcej sprzedali - ujawnił Piotr Dumanowski z Eleven Sports.