43 dni - tyle czasu dzieliły ostatnie trafienia Arkadiusza Milika w barwach Juventusu. Do tej pory ostatnim golem Polaka był ten strzelony Atalancie Bergamo (2:2) w połowie marca w Serie A. Teraz Milik strzelił gola w przegranym 1:2 meczu z Lazio, pojawiając się na boisku w 81. minucie w miejsce Dusana Vlahovicia i strzelając gola dwie minuty później. Ostatecznie ten wynik dał Juventusowi upragniony awans do finału Pucharu Włoch. Milik ma siedem goli i jedną asystę po 30 meczach tego sezonu.
Bramka na Stadio Olimpico przeciwko Lazio sprawiła, że Milik był wysoko oceniany przez włoskie media, które nadawały mu różne przydomki. "Był mężem opatrznościowym. Wszedł na boisko i po niecałych dwóch minutach zdobył bramkę, która daje finał. Zrobił to, o czym Dusan Vlahović nawet nie marzył w ciągu 81 minut. Zbawiciel. Polak potrzebował idealnej piłki i taką dostał. Wystarczyło, by przyłożył nogę. Zrobił to" - mogliśmy przeczytać w tamtejszej prasie.
Milik rozmawiał z dziennikarzami tuż po zakończeniu spotkania. Polak nie ukrywał dużego zadowolenia po przełamaniu w barwach Juventusu. - Wróciłem po kontuzji, miałem okazję zagrać kilka minut. Weah zagrał mi dobrą piłkę, jestem szczęśliwy tak jak kibice, którzy wspierają nas wszędzie. Nie graliśmy dobrze w tym meczu, bardzo cierpieliśmy, Lazio utrudniało sytuację, to dobra drużyna, zwłaszcza u siebie. Cieszymy się, że zagramy w finale, a jednocześnie będziemy walczyć o Superpuchar Włoch - powiedział.
- Zawsze możemy się spisać lepiej, ale doceniamy fakt, że znaleźliśmy się w finale. Czekamy na kolejne wyzwanie i mamy nadzieję, że za kilka tygodni przyniesiemy kibicom trochę radości. To będzie dla nas najważniejszy mecz w sezonie - wyjaśnił Milik. Rywalem Juventusu o Puchar Włoch będzie zwycięzca dwumeczu między Fiorentiną a Atalantą Bergamo. Pierwsze spotkanie między tymi drużynami zakończyło się wygraną 1:0 Fiorentiny po golu Rolando Mandragory.
Milik ma obecnie cztery gole w Pucharze Włoch, co daje mu pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców. To najlepszy wynik piłkarza Juventusu w tych rozgrywkach od sezonu 16/17 i Paulo Dybali. Finał odbędzie się w środę 15 maja na Stadio Olimpico. Juventus wygrywał Puchar Włoch 14-krotnie, ale po raz ostatni w sezonie 20/21, gdy pokonał 2:1 Atalantę w finale po golach Dejana Kulusevskiego i Federico Chiesy.
A jaka będzie przyszłość Milika? Jego kontrakt z Juventusem wygasa w czerwcu 2026 r., ale wiele wskazuje na to, że odejdzie z klubu tego lata. Polak niedawno zmienił agencję menedżerską na CAA Stellar, co tylko podsyciło plotki. - Na miejscu Arka odchodziłbym z klubu i spróbował poszukać zatrudnienia w innym mocnym klubie europejskim - mówił nam włoski dziennikarz Mirko Di Natale.
Juventus wciąż też walczy o awans do Ligi Mistrzów. Zespół prowadzony przez Massimiliano Allegriego zajmuje trzecie miejsce z 64 punktami i ma dziesięć punktów przewagi nad szóstą Atalantą. Juventus zagra jeszcze w tym sezonie z Milanem (27.04), Romą (05.05), Salernitaną (12.05), Bologną (19.05) i Monzą (26.05).