Chwile grozy na meczu Ekstraklasy. Są nowe informacje o stanie zdrowia Ramireza

W trakcie meczu ŁKS-u Łódź z Lechem Poznań (2:3) doszło do dramatycznej sytuacji z udziałem Daniego Ramireza. Hiszpan zasłabł i padł na murawę. Na szczęście lekarze zdołali go uratować. Przytomny i świadomy opuścił boisko na noszach. Trafił do szpitala. Najnowsze wieści ws. pomocnika beniaminka PKO Ekstraklasy napawają jednak optymizmem.

Do przerażającej sytuacji doszło pod koniec pierwszej połowy niedzielnego starcia ŁKS-u z Lechem Poznań. Dani Ramirez pochylił się, zasłabł i upadł bez udziału rywala. Natychmiast w jego kierunku ruszyli piłkarze obu drużyn w celu udzielenia pomocy. Sędziujący to spotkanie Damian Sylwestrzak także szybko zareagował, prosząc o natychmiastowe wejście służb medycznych.

Zobacz wideo Kamil Grosicki i reprezentacja - połączenie nierozerwalne? "To wielka duma"

Nowe wieści ws. stanu zdrowia Ramireza

Kiedy Dani Ramirez opuszczał boisko w Łodzi na noszach, zdążył pozdrowić kibiców. To dawało nadzieję, że nie stało mu się nic poważnego. Hiszpan trafił do szpitala, gdzie przeszedł szereg koniecznych badań. Spędził tam dwa dni pod obserwacją lekarzy.

Według najnowszych informacji podanych przez WP SportoweFakty, dzisiaj stan zdrowia Ramireza jest dobry i piłkarz opuścił szpital.

Badania kardiologiczne nie wykazały żadnych chorób serca i problemów z układem krążenia. Hiszpan jest zdrowy. Cała dokumentacja medyczna zawodnika ma trafić do ŁKS-u w środę.

Skończyło się zatem tylko na strachu. Kiedy Ramirez upadał na murawę, na całym stadionie ŁKS-u zapadła cisza. Na szczęście lekarze w porę zareagowali.

Dani Ramirez zagrał w tym sezonie w 30 meczach dla ŁKS-u, strzelił siedem goli i zaliczył dwie asysty. Ma ważny kontrakt z łódzkim klubem do końca tego sezonu.

W tabeli PKO Ekstraklasy ŁKS zajmuje przedostatnie miejsce z dorobkiem 21 punktów. Na pięć kolejek przed końcem traci do bezpiecznego miejsca aż 11 punktów. Wydaje się, że spadek do Fortuna 1. Ligi jest coraz bliżej.

Czy ŁKS Łódź zdoła się utrzymać w PKO Ekstraklasie?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.