Armand Duplantis jest niewątpliwie najlepszym skoczkiem o tyczce w historii, co potwierdził już w 2020 roku, uzyskując 6,15 m na zawodach w Rzymie. Wówczas o centymetr pobił 26-letni rekord Ukraińca Serhija Bubki. W kolejnych latach jeszcze bardziej śrubował niebywałe osiągnięcie i w sobotę 20 kwietnia zrobił to po raz kolejny.
Szwed musiał trochę poczekać na pobicie kolejnego rekordu, ale w 2022 roku wyśrubował go aż dwa razy. Do tej pory jego najlepszym wynikiem w karierze było 6,23 metra, które uzyskał 17 września 2023 roku amerykańskim Eugene. Łącznie Duplantis aż siedem razy bił rekord świata i chociaż na ósmy musiał nieco poczekać, to wreszcie mu się udało.
20 kwietnia w Xianmen Duplantis już w swojej pierwszej próbie podszedł do bicia rekordu i nie miał z nim problemu. Poprzeczka zawieszona na 6,24 nie stanowiła dla niego wielkiego problemu i właściwie Szwed miał dobre pięć centymetrów zapasu.
Po ustanowieniu kolejnego niebotycznego rekordu Duplantis po prostu wybuchł radością. Szwed ruszył w kierunku trybun, gdzie cieszył się z kibicami, przybijał "piątki" z dziennikarzami, fotografami, trenerami oraz innymi zawodnikami.
Po wideo pokazującym próbę można stwierdzić, że dla Armanda Duplantisa nie jest to nawet szczyt możliwości i na kolejne tak kapitalne wyniki nie będziemy czekać długo. Szwedzki tyczkarz jest oczywiście faworytem do triumfu na tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Już w Tokio zdobywał złoty medal i od 2021 roku nie zszedł z pierwszego stopnia podium we wszystkich najważniejszych zawodach na świecie. W tym roku w hali wygrał już mistrzostwo świata, do czego wystarczyło mu "zaledwie" 6,05 metra.