Brawo Magda Linette! Niesamowity był ten mecz. Duży sukces w nagrodę

Magda Linette musiała się napocić, by zdominować Arantxę Rus na korcie w hali w Rouen. Polska tenisistka miała problemy z Holenderką w pierwszym secie, ale kiedy zdołała wypracować przewagę na korcie, to była nie do zatrzymania. Linette wygrała to spotkanie w dwóch setach 7:6 (9), 6:1 i awansowała do półfinału turnieju WTA we Francji. Teraz czeka na kolejną rywalkę

Magda Linette dobrze czuje się na mączce we francuskim Rouen, co było widać w poprzednich dwóch meczach. Bardzo dobrze weszła w spotkanie z Arantxą Rus, od razu pokazała wysoką jakość zagrań. Ale po kilkunastu minutach straciła kontrolę nad meczem. To była gra oko za oko, ząb za ząb.

Zobacz wideo Iga Świątek jest przykładem dla całego świata! "Jestem dumna"

Męczarnie Magdy Linette. Pierwszy set trwał prawie półtorej godziny

Polska tenisistka zaczęła wręcz śpiewająco, od bardzo mocnego otwarcia. Po dziesięciu minutach prowadziła w pierwszym secie 3:0, pozwoliła rywalce zdobyć zaledwie dwa punkty. Potem pozwolił Holenderce złapać rytm i wyrównać poziom spotkania. Linette miała okazję na kolejne przełamanie, by prowadzić 4:1, ale nie wykorzystała break pointa. To się na niej zemściło. Rus doprowadziła do remisu 3:3.

Później mieliśmy grę punkt za punkt, gem za gem. Linette miała w ósmym gemie kolejnego break pointa, którego nie zamieniła jednak na przełamanie. Rus nie chciała odpuścić. Starała się przyspieszać w podobny sposób do Linette. Obie tenisistki nie były w stanie niczym zaskoczyć.

Po ponad godzinie gry mieliśmy wynik 6:6. Do rozstrzygnięcia pierwszego seta potrzebny był tie-break, który także trwał niemalże wieczność. Żadna z tenisistek nie mogła wypracować sobie przewagi. Gdy Polka prowadziła w decydującym gemie 6-3, nie można było powiedzieć, że miała komfort. Holenderka potrafiła zagrać agresywniej i to robiła w tie-breaku. Linette nie wykorzystała czterech piłek setowych z rzędu.

Rus miała potem dwa setbole. Polka zdołała obie piłki obronić, a jedną wręcz w nieprawdopodobny sposób. Holenderka maksymalnie rozciągała grę, ale Linette była w stanie dobiec do każdej piłki. Polka wyszarpała piątą piłkę setową dla siebie i jej nie zmarnowała. Wygrała tie-breaka 11-9, a całego seta 7:6. Ten set trwał aż 88 minut.

Linette się rozkręciła

Drugi set był koncertowy w wykonaniu polskiej tenisistki. Wreszcie można było powiedzieć, że dominuje na korcie. Obie zawodniczki wyglądały na zmęczone, ale Linette skorzystała z ukrytych pokładów energii, które pozwoliły jej przeważać.

Polka grała precyzyjnie z forhendu i bekhendu, posyłała niewygodne piłki. Nie nabierała się na podejścia Rus bliżej siatki i jej próby zmiany kierunku akcji.

Linette przełamała Holenderkę w trzecim gemie i prowadziła 2:1. W kolejnym obroniła dwa break pointy. Od tego momentu właściwie tylko Polka istniała na korcie.

Kolejne dwa gemy zostały rozegrane ekspresowo. W ostatnim, siódmym gemie Rus próbowała jeszcze ratować ten mecz, ale nie mogła zatrzymać Linette. Polka wygrała seta 6:1, cały mecz 2:0 i zameldowała się w półfinale turnieju WTA w Rouen.

W meczu o finał Magda Linette zmierzy się z lepszą z pary Anhelina Kalinina - Mirra Andriejewa.

Turniej WTA w Rouen, ćwierćfinał:

Arantxa Rus (Holandia, WTA 53.) - Magda Linette (WTA 60.) 6:7 (9), 1:6

Czy Magda Linette wygra turniej WTA w Rouen?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.