Bayer Leverkusen na pięć kolejek przed końcem sezonu Bundesligi przypieczętował mistrzostwo Niemiec, pierwsze w swojej 120-letniej historii. Przy tym zakończył 11-letnią dominację Bayernu Monachium. W rewelacyjnej drużynie nie brakuje zawodników, których widziałby u siebie bogatsze kluby. To może doprowadzić do napięć wewnątrz Bayeru.
Dyrektor generalny Fernando Carro w wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika "AS" przedstawił letnią strategię transferową Bayeru. - Jesteśmy klubem, który co roku musi dokonać dużej sprzedaży, aby refinansować nowe transfery. Prawdopodobnie zrobimy jedną taką sprzedaż. I w ten sposób zapłacimy za dwa lub trzy nowe nabytki - powiedział (cytat za portalem volksfreund.de)
O te słowa został zapytany Xabi Alonso, trener zespołu z Leverkusen. Dziennikarze chcieli dowiedzieć się, którego z piłkarzy on by sprzedał. - Musicie zapytać Fernando. Nie ja to powiedziałem. Chcę (zatrzymać - red.) ich wszystkich, ale nie jestem finansistą - stwierdził.
Jednym z graczy budzących największe zainteresowanie jest Florian Wirtz, który na razie nie chce ruszać się z Bayeru. Carro w wywiadzie dla Radia Marca oznajmił, że klub oczekuje za rewelacyjnego 20-latka co najmniej 150 mln euro.
Alonso nie chciał odnosić się do kwoty podanej przez dyrektora generalnego. Przyznał za to, że chciałby zatrzymać reprezentanta Niemiec w Leverkusen. - Wiemy, jak ważny i wyjątkowy jest dla nas "Flo" (pseudonim Wirtza - red.). Jest kluczowym graczem. Chcemy z nim pracować i pomagać mu się rozwijać - wyjaśnił. Kontrakt 20-latka obowiązuje do 30 czerwca 2027 r.
Na razie Bayer skupia się na końcówce sezonu, w którym nadal ma o co grać. Do mistrzostwa Niemiec może dołożyć krajowy puchar (w finale zagra z drugoligowym Kaiserslautern) oraz Ligę Europy (jest w półfinale), walczy też o podtrzymanie niebotycznej serii bez porażki (44 mecze we wszystkich rozgrywkach, to rekord topowych lig europejskich). Kolejne spotkanie rozegra w niedzielę 21 kwietnia, rywalem będzie Borussia Dortmund.