Wędkarstwo cieszy się niesłabnącą popularnością, a w szczególności bicie rekordów dotyczące wyławiania największych możliwych ryb. W lutym Dominik Wardzichowski ze Sport.pl opisywał przypadek Lloyda Watsona z Manchesteru, który złowił gigantycznego szczupaka w jeziorze Chew Valley w południowej Anglii. Potężny predator ważył 21,5 kg. To nowy rekord Wielkiej Brytanii.
Za to w marcu ustanowiony został nowy rekord węgierskiego jeziora Balaton, które jest największym tego typu akwenem wodnym w Europie Środkowej, a do tego przyciąga co roku wielu turystów.
To właśnie nad tym jeziorem wędkarz Mihály Török zarzucił wędkę na plaży i wyciągnął z wody karpia ważącego 34,8 kilograma! To największa ryba złowiona w historii tamtejszych połowów.
Na co wędkarz złowił takiego kolosa? W relacji w mediach społecznościowych poinformowano, że użyto przynęty w postaci kulki bananowo-krylowej o średnicy 24 mm. Walka z rybą trwała 15 minut i dopiero wtedy została ona wyciągnięta z wody.
Jednak Węgrom jeszcze trochę brakuje do polskiego rekordu w połowie karpi. W naszym kraju także łowi się ogromne ryby. Rekord Polski w ubiegłym roku ustanowił Krzysztof Lewandowski z Lędzin, który złowił gigantycznego karpia o wadze 37,775 kg! Poprzedni rekord należał do Mirosława Walczykiewicza, który na łowisku karpiowym Gosławice wyholował karpia o wadze 36,4 kg.