Daniele De Rossi został trenerem Romy 16 stycznia. Zatrudnienie go było ryzykownym ruchem, bo Włoch nie notował dobrych wyników w SPAL, gdzie wygrał zaledwie 3 z 17 meczów, miał średnią 0,88 punktu na mecz, do tego prawie rok był bez pracy. Ale Friedkinowie potrzebowali kogoś, kto doskonale rozumie klub i jego potrzeby. De Rossi, który spędził w Romie prawie całą karierę, spełniał wymagania właścicieli.
Daniele De Rossi grał w Romie w latach 2002-2019, jest jej wychowankiem. Odszedł pięć lat temu na jeden sezon do Boca Juniors, gdzie zakończył karierę. Później zdobywał doświadczenie w sztabie szkoleniowym Roberto Manciniego w reprezentacji Włoch, gdzie był trenerem technicznym. Następnie nie miał wyników w SPAL, ale w Romie osiąga dużo lepsze rezultaty.
Odkąd były pomocnik jest trenerem rzymskiego klubu, jego gra wygląda zupełnie inaczej. Zespół jest nastawiony bardziej ofensywnie, trudno go zatrzymać. Z 16 spotkań pod wodzą De Rossiego Roma wygrała 11, trzy zremisowała, przegrała tylko dwa. Średnia punktów w tym czasie wynosi aż 2,25 pkt. na mecz. Zdołała się włączyć do walki o miejsce w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. W tabeli Serie A traci cztery punkty do czwartej Bolonii, do tego ma jeden mecz więcej do rozegrania. Oba zespoły zmierzą się ze sobą w poniedziałek.
Oprócz tego Roma jest w dobrej sytuacji w Lidze Europy. W czwartek zagra na Stadio Olimpico rewanż z AC Milanem, który będzie sędziować Szymon Marciniak. W pierwszym spotkaniu lepsi byli rzymianie, którzy wygrali 1:0.
Dla Dana i Ryana Friedkinów, czyli właścicieli "Giallorossich", nie było innej możliwości niż przedłużenie umowy z De Rossim. Moment ogłoszenia tego nie jest przypadkowy, bo przed Romą najważniejsze i najtrudniejsze mecze tego sezonu. Po Milanie i Bolonii przyjdzie zmierzyć się m.in. z Napoli, Juventusem i Atalantą Bergamo, może dojść półfinał LE z Bayerem Leverkusen lub West Hamem United. Nie podano jednak terminu obowiązywania nowego kontraktu z trenerem.
"Po spotkaniu z Daniele De Rossim z przyjemnością ogłaszamy, że w najbliższej przyszłości będzie on nadal pełnił funkcję głównego trenera AS Romy. W czasie krótkiej kadencji jego przywództwo wywarło pozytywny wpływ na cały klub. Daniele prowadzi drużynę z szacunkiem i odwagą, a jego siła i głęboko zakorzeniona wiara w klub są zgodne z wartościami Romy, miasta i fanów. Będziemy nadal współpracować tak ciężko, jak to możliwe, aby zapewnić przyszłość, na którą zasługują fani AS Romy" - czytamy w komunikacie na stronie Romy. Więcej szczegółów ma zostać podanych w najbliższych dniach. Wiadomo jedynie, że Friedkinowie chcą "zbudować długoterminowy projekt z Daniele De Rossim".
"Daniele De Rossi to Rzym. Obudził w kibicach Romy radość z oglądania meczów. Trudno nie utożsamiać się z jego zespołem" - skomentował na Twitterze dziennikarz Sport.pl Filip Macuda.
Przedłużenie umowy z De Rossim powinno być istotne dla Nicoli Zalewskiego i jego przyszłości. Reprezentant Polski jest bardziej ofensywnym zawodnikiem za kadencji Włocha, ale nie dostaje wielu minut i nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała nagle ulec zmianie. Sześć meczów pod wodzą 40-latka przesiedział na ławce rezerwowych. Od połowy stycznia tylko dwa razy zagrał więcej niż godzinę.
Piotr Czachowski sugerował, by Zalewski udał się latem na wypożyczenie. - Poprzeczka jest w Romie dla Polaka wysoko zawieszona. Trudno mu będzie wskoczyć do składu. Jego przyszłość nie rysuje się zbyt kolorowo. W mojej ocenie dalej będzie miał ciężary z grą. Musi grać w klubie, żeby się rozwijać i podnosić poziom. Wyjściem byłoby wypożyczenie - mówił ekspert w rozmowie z "Super Expresssem".
Według Piotra Dumanowskiego kibice Romy są za sprzedażą Zalewskiego. - Kibice Romy najchętniej, jeżeli przyszłaby konkretna oferta, to spakowaliby go, owinęli wstążką i za 20 mln euro lub więcej sprzedali. Oczywiście jest też grono kibiców, którzy twierdzą, że to wychowanek, Romanista, dajmy mu jeszcze szanse - stwierdził komentator w programie "Meczyków".