Członek zarządu PZN potwierdza sensację o Kamilu Stochu. "Rozmowy trwają"

Kilka dni temu Jakub Balcerski, dziennikarz Sport.pl, poinformował, że prywatnym trenerem Kamila Stocha może zostać Michal Doleżal. Teraz głos w tej sprawie zabrał Rafał Kot, członek zarządu Polskiego Związku Narciarskiego.

Trzykrotny indywidualny mistrz olimpijski Kamil Stoch nie miał udanego poprzedniego sezonu. W Pucharze Świata zajął dopiero 26. miejsce, najniższe aż od 15 lat i sezonu 2008/09, kiedy został sklasyfikowany na 30. pozycji. - Chciałem czerpać więcej satysfakcji z faktu, że wciąż jestem w tym miejscu, wciąż mam możliwość skakania na dobrym poziomie i świetne warunki do pracy. Chodzi o to, żeby doceniać drobne rzeczy, o których zwykle zapominamy. A na pewno ja zapominam - mówił miesiąc temu Kamil Stoch w długiej rozmowie ze Sport.pl o swojej przemianie i zmianie perspektywy patrzenia na skoki.

Zobacz wideo Małysz ocenia sezon polskich skoczków. "Więcej bym nie dał"

Wiceprezes potwierdza sensacje na temat Kamila Stocha. "Rozmowy trwają"

Kilka dni temu Jakub Balcerski, dziennikarz Sport.pl, poinformował, że prywatnym trenerem Stocha może zostać Michal Doleżal. Czech był trenerem reprezentacji Polski w latach 2019–22, a wcześniej pełnił w mniej rolę asystenta Stefana Horngachera.

"Michal Doleżal może zostać prywatnym trenerem Kamila Stocha - ustalił Sport.pl na podstawie informacji z dwóch niezależnych źródeł spoza Polski. Kilka dni temu niemiecki związek ogłosił, że Czech odszedł z tamtejszej kadry skoczków, gdzie pracował w roli asystenta Stefana Horngachera" - pisał Jakub Balcerski.

Teraz Rafał Kot, członek zarządu Polskiego Związku Narciarskiego potwierdził, że rozmowy z Doleżalem trwają.

- Najważniejszy jest w tym wszystkim Kamil. Abstrahujmy od mojego stosunku do Doleżala. Wszyscy wiedzą, że nie przemawiają do mnie jego metody, co wielokrotnie sygnalizowałem publicznie. Mogę potwierdzić, że rozmowy trwają. Nie znam szczegółów. 23 kwietnia odbędzie się posiedzenie zarządu, na którym na pewno ten temat również zostanie poruszony - powiedział Rafał Kot w rozmowie z WP SportoweFakty.

Wspólny projekt Doleżala i Stocha byłby także ciekawą kontynuacją tego, co wydarzyło się w 2022 roku w Planicy. "Na koniec sezonu, gdy Doleżal został poinformowany przez PZN, że nie będzie dalej trenerem polskiej kadry skoczków i dowiedzieli się o tym zawodnicy, stanęli murem za Czechem i ostro krytykowali związek w wywiadach po konkursie, zwłaszcza tych udzielonych telewizji Eurosport. Na ich czele stanął właśnie Stoch. Doleżal był wyraźnie wzruszony taką postawą" - pisał Jakub Balcerski.

Sezon Pucharu Świata 2024/25 ma rozpocząć się 22 listopada w Lillehammer.

Czy Stoch znów powinien współpracować z Doleżalem
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.