To były wielkie piłkarskie emocje. Pięć goli w Barcelonie i sześć w Dortmundzie - tak wyglądał wtorkowy wieczór Ligi Mistrzów. Ostatecznie Paris Saint-Germain i Borussia Dortmund wyeliminowały hiszpańskich rywali - FC Barcelonę i Atletico Madryt - i to one zagrają w półfinale. Atmosferę piłkarskiego święta w najlepszym wydaniu odczuwali nie tylko kibice zespołów biorących udział w zmaganiach.
Spotkania ćwierćfinałów Ligi Mistrzów stoją na bardzo wysokim poziomie. Pierwsze mecze przyniosły mnóstwo emocji i padło w nich aż 18 goli. Do tego doszło 11 trafień we wtorkowych rewanżach. Fani mogą ostrzyć sobie zęby na środowe starcia w najbardziej elitarnych rozgrywkach w Europie.
Zespoły nie myślą o obronie i starają się grać ofensywnie. Na stadionach i przed telewizorami powinniśmy obejrzeć kolejne trafienia. W środę 17 kwietnia Manchester City zagra z Realem Madryt, a Bayern Monachium z Arsenalem. W obu rywalizacjach jest remis. Angielsko-hiszpańskie starcie w Madrycie zakończyło się wynikiem 3:3, a londyńsko-monachijskie na Wyspach Brytyjskich 2:2.
Śmiało można przypuszczać, że wśród śledzących boiskowe poczynania gigantów europejskiego futbolu będzie Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN, a obecnie wiceprezydent UEFA na portalu X postanowił skomentować dotychczasowe zmagania. - Spektakl, gole, emocje. Viva #UEFAChampionsLeague - napisał.
Ten krótki, ale bardzo treściwy przekaz w kilku słowach oddaje to, co przyszło nam przeżyć we wtorkowy wieczór. Pozostaje mieć nadzieję, że środowe spotkania również będą niezwykle emocjonujące. Oba rozegrane zostaną o tej samej porze - pierwszy gwizdek o 21:00.
Przypomnijmy, że trwający sezon jest ostatnim rozgrywanym w starej formule. Następny ma przynieść kilka nowości - nie tylko, jeśli chodzi o zasady. - Z informacji Sport.pl wynika, że nowy format Ligi Mistrzów przyniesie wyczekiwane przez kibiców zmiany. Pojawi się nowa godzina spotkań dla fazy play-off tych rozgrywek. Chodzi o to, by uniknąć nakładania się na siebie wszystkich meczów rozgrywanych tego dnia. Ale jest w tej historii też druga strona medalu - poinformował dziennikarz Sport.pl Kacper Sosnowski. O szczegółach można przeczytać w tym miejscu.