Bezlitosny sąd nad Lewandowskim. Wytknięto mu jedno. "Samolub. Proszę, odejdź"

FC Barcelona nie obroniła wyniku z pierwszego ćwierćfinału i odpadła z Ligi Mistrzów. Nie miała zbyt dużo szczęścia, gdyż kończyła wtorkowy mecz z PSG w "podwójnym osłabieniu". Poniżej oczekiwań zaprezentował się również Robert Lewandowski, który w pierwszej połowie zmarnował fantastyczną sytuację. Boleśnie jego występ ocenili eksperci, jak i kibice, którzy wytknęli mu zwłaszcza jedno zachowanie z końcówki spotkania.

FC Barcelona nie mogła lepiej rozpocząć tego starcia, gdyż w 12. minucie do siatki trafił Raphinha. Nieco później z boiska wyleciał jednak Ronaldo Araujo i wiadomo było, że zespół będzie cierpiał. I tak też się stało. Jeszcze przed przerwą wyrównał Ousmane Dembele, a po wyjściu z szatni piłkarze Luisa Enrique zaprezentowali prawdziwy popis umiejętności. Najpierw świetnie z dystansu uderzył Vitinha, a potem dublet dołożył jeszcze Kylian Mbappe i PSG mogło cieszyć się z awansu do półfinału Ligi Mistrzów.

Zobacz wideo PZPN spełnił prośbę Michała Probierza

Nie było to dobre spotkanie w wykonaniu Roberta Lewandowskiego, który w 20. minucie zmarnował świetną okazję, by podwyższyć wynik i to się zemściło. Niemiłosiernie był faulowany, ale sam w drugiej połowie został ukarany żółtą kartką. Pod koniec meczu fatalnie zachował się za to w sytuacji 3 na 2, gdy zamiast podać do jednego z partnerów, zdecydował się na strzał i trafił w obrońcę.

Eksperci krytykują Lewandowskiego. Wytknęli mu jedną sytuację

Tuż po zakończeniu starcia, podobnie zresztą jak w przerwie, krytycznie jego występ ocenili zarówno eksperci, jak i kibice. "Xavi powinien go zmienić dawno temu" - czytamy. Najbardziej oberwało mu się zwłaszcza za sytuację z końcówki spotkania. "Proszę, opuść mój klub", "nie ma rozsądku", "samolubny idiota", "powinien podawać do Ferrana Torresa", "czwarty gol dla PSG to jego wina, mógł wcześniej zagrać do kolegi. Musi odejść. To nie jest ten sam gość, co grał w Bayernie" - pisali.

"Za dużo emocji było w grze FC Barcelony, za mało rozsądku. Araujo, Cancelo, a na koniec też Lewandowski i Kounde. Tak się nie gra na najwyższym poziomie" - spuentował Jakub Seweryn ze Sport.pl.

"Gundo i Lewy pudłują, gdzie normalnie by trafili. Robert trzy szanse zmarnowane, Mbappe partaczy, po czym piłka wpada mu pod nogi po asyście Kounde. To jest niemożliwe, co się odpierniczyło w tym meczu" - przekazał dziennikarz FCBarca.com Dariusz Maruszczak.

"Nic dzisiaj Barcelonie nie wyszło. Swoje zmarnował Lewandowski, ale szczególnie koszmarna była obrona. Błąd Araujo, koszmarny Cancelo. Nie da się awansować przy takim nagromadzeniu złych rzeczy na takim poziomie. Wielki wieczór Luisa Enrique. Duża szansa na finał" - podsumował Sebastian Chabiniak z Eleven Sports.

"Boli ta porażka, bo to PSG było spokojnie do ogrania. Głupie zachowanie Araujo, do tego bezsensowne wejście Cancelo, obrona później się posypała. Strasznie szkoda, choć ten młody zespół dopiero się uczy i wiele przed nim. Smutno" - napisał Piotr Guziński z FCBarca.com.

"Parodia. Dobranoc" - krótko skomentował Łukasz Piekarski z Radia Eska.

W drugim wtorkowym starciu Borussia Dortmund pokonała za to Atletico 4:2. Tym samym odrobiła straty z pierwszego meczu i awansowała do półfinału, w którym zmierzy się właśnie z PSG

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.