Pochettino aż się zagotował, gdy zobaczył, co robią piłkarze Chelsea. "Wstyd" [WIDEO]

- Jestem bardzo zdenerwowany tą sytuacją. W każdym kraju ludzie oglądają mecz i nie możemy wysyłać tego typu obrazków - grzmiał Mauricio Pochettino na pomeczowej konferencji prasowej. Trener Chelsea był wściekły na swoich piłkarzy, którzy w drugiej połowie starcia z Evertonem kłócili się o to, kto wykona rzut karny.

W poniedziałek o godzinie 21:00 Chelsea podejmowała przed własną publicznością Everton. Gospodarze byli zdecydowanie lepsi i zasłużenie wygrali 6:0, a gwiazdą wieczoru był Cole Palmer, który strzelił aż cztery gole. Po meczu zdecydowanie więcej mówi się o tym, co wydarzyło się w drugiej połowie tego starcia. 

Zobacz wideo Feio mówi o konfliktach z sędziami. "To są konkrety"

Pochettino wściekły po tym, co zrobili jego piłkarze

W 64. minucie Chelsea otrzymała rzut karny. Mimo że egzekutorem "jedenastek" w tym klubie jest wspomniany Palmer, piłkę w rękach trzymał Noni Madueke, który chciał oddać strzał z 11. metra. Zabrał mu ją dopiero kapitan Conor Gallagher. Do akcji wkroczył jeszcze Nicolas Jackson, który także chciał wykonać rzut karny. Ostatecznie do piłki podszedł Palmer. Zachowanie piłkarzy zwróciło uwagę kibiców na całym świecie i ostro skrytykował je Mauricio Pochettino

Zawodnicy wiedzą, że Palmer jest wykonawcą rzutów karnych. Jestem bardzo zdenerwowany tą sytuacją. W każdym kraju ludzie oglądają mecz i nie możemy wysyłać tego typu obrazków. Chcę przeprosić naszych fanów. Dyscyplina jest najważniejszą rzeczą dla zespołu. To sport drużynowy. Nie mam zamiaru akceptować tego typu zachowań. To wstyd. Nie możemy się tak zachowywać. Powiedziałem piłkarzom, że coś takiego nie może się powtórzyć - grzmiał Argentyńczyk na konferencji prasowej.

Jak odnieśli się do tego zawodnicy? Cole Palmer po meczu stwierdził, że w szatni jedynie z tego żartowali. - Staramy się pokazać, że każdy chce wziąć na siebie odpowiedzialność. Może to było trochę przesadzone z tą kłótnią, ale każdy chce pomóc. To nie było nic poważnego, śmialiśmy się tylko - stwierdził. 

Chelsea po 31 meczach zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli Premier League z dorobkiem 47 punktów. Everton natomiast jest 16. i ma ich na koncie 27. 

Czy piłkarze Chelsea powinni ponieść konsekwencje za swoje zachowanie?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.