W internecie aż zawrzało, ale Świątek ma rację. W kółko to samo

Dominik Senkowski
Iga Świątek cały czas trafia na te same rywalki? Po ostatnich kontrowersjach wokół imprezy w Stuttgarcie postanowiliśmy sprawdzić, z kim Polka najczęściej wychodzi na kort. Nasza tenisistka sama też odniosła się do powtarzających się losowań.

W poniedziałek ruszył turniej WTA 500 w Stuttgarcie. Iga Świątek broni w Niemczech tytułu po tym, jak rok temu w finale imprezy pokonała Arynę Sabalenkę. W niedzielę odbyło się losowanie drabinki głównej, które wywołało sporo komentarzy.

Zobacz wideo Gwiazdy sportu oszalały za padlem

Sporo emocji po losowaniu w Stuttgarcie

Wszystko dlatego, że w ewentualnym ćwierćfinale nasza tenisistka znów może trafić na Jelenę Ostapenko lub Lindę Noskovą, a w półfinale na Jelenę Rybakinę. Podobny układ drabinek powtarza się w ostatnich miesiącach w poszczególnych imprezach kobiecego tenisa. Do meczu Ostapenko - Świątek nie doszło od ubiegłorocznego US Open tylko dlatego, że Łotyszka zwykle wcześniej odpada z danych zawodów. 

Z kolei od stycznia Polka już trzy razy rywalizowała z 19-letnią Noskovą. Czeszka pokonała Świątek w Australian Open, a potem okazała się od niej gorsza w Miami i Indian Wells. W ostatnim roku Iga Świątek jest także zwykle w tej samej połówce turniejowych drabinek, co Jelena Rybakina

"Tego nikt się nie spodziewał. Iga Świątek w Stuttgarcie (WTA 500) w ćwierćfinale może zagrać z Jeleną Ostapenko" - ironizował na Twitterze Dawid Żbik z Eurosportu. Fani pisali podobnie: "Nie rozumiem tego losowania, ciągle te same nazwiska", "Czyżby kolejny raz w 2024 r. Noskova?", "To niemożliwe... jaka zaskakująca drabinka", "A tak ogólnie to już są nudne na maksa te drabinki" - to tylko niektóre z komentarzy.

Na temat wylosowanych rywalek głos zabrała ostatnio także sama Iga Świątek. W Miami przed meczem z Lindą Noskovą powiedziała w rozmowie z Canal+ Sport: - Na pewno mogliby losować tak drabinki, by było trochę więcej urozmaicenia - śmiała się. Później na konferencji prasowej zażartowała: - Byłoby miło, gdyby WTA mogło tak losować, żebyśmy się nie nudzili.

Sprawdziliśmy, z którymi tenisistkami i jak często rywalizowała dotąd Iga Świątek. Pod uwagę wzięliśmy okres od sezonu 2019, gdy nasza tenisistka rozpoczęła zmagania w rozgrywkach WTA i dorosłych turniejach wielkoszlemowych. Uwzględniliśmy jedynie oficjalne imprezy zawodowe, bez pokazowych. 

Z kim grała Iga Świątek 

Od tego czasu Świątek zmierzyła się z 146 różnymi zawodniczkami. Najczęściej miała okazję spotkać się na korcie z Coco Gauff (10 meczów między nimi), Aryną Sabalenką (9), Danielle Collins oraz Ons Jabeur (po 7). 

Sześć spotkań rozegrała Polka z Qinwen Zheng, Darią Kasatkiną oraz Marią Sakkari, pięć razy na Świątek trafiły Caroline Garcia, Anett Kontaveit, Weronika Kudermietowa, Jekaterina Aleksandrowa, Belinda Bencić, Karolina Pliskova oraz Jelena Rybakina.

W obecnym top 100 rankingu WTA najwięcej przedstawicieli ma Rosja (14 tenisistek). To jednak z Amerykankami Iga Świątek rozegrała w dorosłej karierze dotychczas najwięcej pojedynków (53). Tenisistek z tego kraju jest aktualnie 11 w pierwszej "setce". Polka zaliczyła też dotąd 22 mecze przeciwko zawodniczkom z Rosji i 21 przeciwko Czeszkom. Z przedstawicielkami żadnych innych nacji nie grała częściej.

Z Noskovą jak wcześniej z Kasatkiną 

Z czego może wynika wrażenie kibiców i dziennikarzy, że Iga Świątek mierzy się ostatnio często z tymi samymi nazwiskami? Jak sprawdziliśmy, w ciągu ostatniego roku aż po pięć razy rywalizowała z Coco Gauff i Danielle Collins, cztery razy z Qinwen Zheng, Jeleną Rybakiną, Jessicą Pegulą i Lindą Noskovą. Z Czeszką wszystkie spotkania odbyły się w okresie lipiec 2023 - marzec 2024, z czego trzy ostatnie w tym roku. 

Podobnie intensywna rywalizacja toczyła się od stycznia do czerwca 2022 między Igą Świątek a Darią Kasatkiną. W tym czasie zdążyły zagrać ze sobą aż cztery razy. W ostatnim roku trzykrotnie Polka mierzyła się również z Belindą Bencić, Aryną Sabalenką, Jekateriną Aleksandrową i Weroniką Kudermietową. 

Już od kilku lat nasza tenisistka bierze udział w najważniejszych rozgrywkach kobiecego tenisa. Mierzy się zwykle z tymi najlepszymi, bo zachodzi wysoko w poszczególnych turniejach, gra też jedynie w największych imprezach. Mimo to może zaskakiwać informacja, że w tym roku rywalizowała jak dotąd jedynie z trzema tenisistkami, z którymi nigdy wcześniej nie grała (Ana Kalińska, Simone Waltert, Celine Naef). A gdyby odjąć ostatni mecz reprezentacyjny ze Szwajcarią, na tej liście pozostałaby jedynie Rosjanka Kalińska. W zeszłym sezonie Iga zagrała z 16 tenisistkami, z którymi wcześniej nie miała okazji walczyć na korcie w bezpośrednim starciu. 

Jak policzyliśmy, w aktualnej top 100 rankingu WTA znajdują się 32 zawodniczki, które jeszcze nigdy nie rywalizowały z Igą Świątek. To w większości panie spoza pierwszej "50", choć w tym gronie są także m.in. Emma Navarro (21. WTA), Katie Boutler (28.), Elise Mertens (30.), Marie Bouzkova (35.), Anastazja Potapowa (36.), Mirra Andriejewa (43.) czy Caroline Dolehide (48.). 

Niewykluczone, że w drugiej rundzie w Stuttgarcie pierwszy raz Świątek będzie mogła zmierzyć się z Mertens. Belgijka ma rywalizować we wtorek około godziny 18.30 z reprezentującą gospodarzy Tatianą Marią, która wystąpi dzięki "dzikiej karcie" od organizatorów. Pierwszy mecz w Niemczech Iga Świątek rozegra w środę lub czwartek. Relacje w Sport.pl, transmisje w Canal+ Sport. 

Z kim Iga Świątek zagra w karierze najwięcej spotkań?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.