Po wypowiedziach prezydenta Gorzowa Wielkopolskiego i prezesa PZPS - byłęgo zawodnika Stilonu - wydawało się, że powrót siatkówki na najwyższym poziomie do tego miasta jest jedynie formalnością. - PlusLiga wróci do Gorzowa po wielu latach. Bardzo się cieszę, że miłość do siatkówki w moim rodzinnym mieście jest wciąż żywa, wierzę, że przed nami dobre sportowe emocje w przepięknym obiekcie, jakim jest Arena Gorzów - mówił Sebastian Świderski.
Drugoligowy Stilon awans do PlusLigi zyskałby dzięki fuzji z KGHM Cuprum Lubin. Drużyna z Lubina ma być do takiego rozwiązania zmuszona przez brak środków finansowych. Klub ma utracić kluczowe wsparcie KGHM-u oraz miasta. Dla miejscowych kibiców oznaczałoby to koniec siatkówki na najwyższym poziomie. KGHM Cuprum Lubin gra w PlusLidze od sezonu 2014/15.
Do tych informacji odniósł się w końcu sam klub. Z opublikowanego na oficjalnej stronie oświadczenia wynika, że wciąż trwa walka o uratowanie drużyny z Lubina. "Aktualnie oczekujemy na ostateczne decyzje władz miasta Lubina, jednego z dotychczasowych sponsorów strategicznych klubu. Brak wsparcia ze strony naszego miasta nie tylko uniemożliwi rywalizację klubu w siatkarskiej ekstraklasie, ale postawi pod znakiem zapytania jego dalszą przyszłość. Władze Gorzowa Wielkopolskiego wyraziły ogromne zainteresowanie rozgrywaniem meczów w ramach PlusLigi w swoim mieście, w którym męska siatkówka ma wieloletnie tradycje, deklarując jednocześnie wsparcie finansowe i rzeczowe na odpowiednim poziomie" - czytamy w komunikacie.
Wygląda na to, że piłka jest teraz po stronie miasta Lubin - od decyzji, którą podejmą urzędnicy, zależy dalsze istnienie klubu.