Djoković reaguje po bolesnej porażce. Brutalna szczerość

Novak Djoković nie zagra w finale turnieju Masters w Monte Carlo. Serb przegrał 4:6, 6:1, 4:6 z Norwegiem Casperem Ruudem, a przy bronieniu trzeciej piłki meczowej popełnił podwójny błąd serwisowy. Podczas konferencji prasowej Djoković był bardzo szczery z dziennikarzami i podsumował początek sezonu, w którym nie wygrał ani jednego turnieju. - Jestem przyzwyczajony do naprawdę wysokich standardów - rozpoczął.

Novak Djoković (1. ATP) nie wygrał ani jednego turnieju w tym sezonie. Zaczęło się od wielkoszlemowego Australian Open, gdzie Serb przegrał 1:6, 2:6, 7:6, 3:6 z Włochem Jannikiem Sinnerem (3. ATP) na etapie półfinału. Potem nagle odpadł w trzeciej rundzie Indian Wells po porażce 4:6, 6:3, 3:6 z Włochem Luką Nardim (76. ATP). Teraz Djoković odpadł w półfinale Mastersa w Monte Carlo, gdzie przegrał 4:6, 6:1, 4:6 z Norwegiem Casperem Ruudem (10. ATP). Mimo to Djoković wciąż ma sporą przewagę nad Carlosem Alcarazem (2. ATP) w rankingu.

Zobacz wideo Gwiazdy sportu oszalały za padlem

Djoković przegrał z Ruudem w nietypowych okolicznościach. Serb obronił dwie piłki meczowe i był blisko doprowadzenia do równowagi. Wtedy jednak popełnił podwójny błąd serwisowy, a aut był kilkumetrowy. - Pomyślałem: proszę, nie pozwólcie, by to wymknęło się spod kontroli, bo wynik 0:40 w ostatnim gemie to jeszcze nie koniec. Kiedy spudłował pierwszy serwis przy stanie 30:40, to modliłem się, by był podwójny błąd. Coś wyżej posłuchało - mówił Ruud po meczu. "Kiedy ostatni raz Novak Djoković popełnił podwójny błąd przy piłce meczowej?" - pytał Dawid Żbik z Eurosportu.

Djoković szczery do bólu. Zabrał głos. "To nie jest świetny sezon dla mnie"

Djoković pojawił się na pomeczowej konferencji prasowej, podczas której postanowił wyjaśnić, jakie są przyczyny jego porażki z Ruudem. Serb był bardzo szczery odnośnie podsumowania początku sezonu. - Jestem przyzwyczajony do naprawdę wysokich standardów, jeśli chodzi o oczekiwania co do wyników. W porównaniu z ostatnimi 15 latami to nie jest świetny sezon w moim wykonaniu. Casper grał naprawdę dobrze, zwłaszcza na początku pierwszego i trzeciego seta. Zasłużył na zwycięstwo. Miałem swoje szanse, ale ostatni gem nie był najlepszy - powiedział.

- Oczywiście miałem półfinał Australian Open, miałem półfinał tutaj. Rozegrałem tylko trzy turnieje w tym roku, więc to normalne, że w niektórych sezonach nie zaczynasz dobrze. I to jest właśnie ten sezon. Mam nadzieję, że uda mi się z tego podnieść i na tym budować kolejne sukcesy. W kolejnych turniejach będę w stanie grać jeszcze lepiej. Moja gra była sinusoidalna. Pozytywne jest to, że udało się wrócić po przegranym pierwszym secie. Są pewne pozytywy, ale jestem oczywiście rozczarowany porażką - dodał Djoković.

Djoković powinien jednak szybko wrócić do gry. Pod koniec kwietnia rozpocznie się kolejny turniej ATP 1000, tym razem w Madrycie (24.04-05.05). Tam Djoković wygrywał w 2011, 2016 i 2019 r. Później w Rzymie czeka nas kolejny turniej Masters (08-19.05), który Djoković wygrywał sześciokrotnie w swojej karierze (2008, 2011, 2014, 2015, 2020, 2022).

W finale turnieju ATP 1000 w Monte Carlo zagra Casper Ruud oraz Stefanos Tsitsipas (12. ATP), który pokonał 6:4, 3:6, 6:4 Jannika Sinnera.

Czy Novak Djoković wygra resztę turniejów wielkoszlemowych w tym sezonie?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.