Stanął na trasie finiszujących kolarzy. Nagranie mrozi krew w żyłach [WIDEO]

Do wielkiej tragedii mogło dojść na mecie jednego z wyścigów kolarskich w Brazylii. Wszystko przez brak wyobraźni, by nie napisać - głupotę - fotoreportera, który postanowił poszukać wyjątkowych ujęć na środku trasy tuż za linią mety. Do straszliwego wypadku nie doszło tylko dzięki refleksowi kolarzy.

209 - zaledwie tyle tysięcznych sekundy dzieliło zwycięzcę i drugiego na mecie kolarza w wyścigu z okazji 75-lecia powstania miasta Barueri w stanie Sao Paulo. Wyścig o włos wygrał Kleber Ramos da Silva, minimalnie wyprzedzając kolegę z zespołu Roberto Pinheiro.

Zobacz wideo Probierz odpowiada dziennikarzowi! "Dobrze, że się prześlizgnęliśmy"

Trzeci na mecie Pedro Leme z Taubate Cycling Team stracił do zwycięzcy zaledwie 0,210 sek.! Rywalizacja była nieprawdopodobnie zacięta, mimo że kolarze przejechali łącznie dystans 93 km. Złożyło się na niego 31 okrążeń po trzy kilometry każde.

Ale o brazylijskim wyścigu zrobiło się głośno nie z powodu niezwykle wyrównanej rywalizacji i minimalnych różnic na mecie. Prawdopodobnie mało kto usłyszałby o wyścigu w stanie Sao Paulo, gdyby nie fotoreporter, który wykazał się wyjątkowym brakiem wyobraźni.

O krok od tragedii na mecie w Brazylii

A może nawet wprost: głupotą. Na materiale wideo opublikowanym przez Eurosport widać, jak fotoreporter ustawia się na mecie, stając tuż przed finiszującymi kolarzami! Już na kilkanaście metrów przed końcem wyścigu widać było, że sytuacja może skończyć się tragicznie.

I pewnie by tak było, gdyby nie niezwykły refleks Ramosa da Silvy, który przejechał dosłownie tuż obok mężczyzny robiącego zdjęcia. Przytomnością umysłu wykazali się też Pinheiro oraz Leme, którzy również ominęli fotoreportera. 

Aż strach pomyśleć, co by się wydarzyło, gdyby w polującego na wyjątkowe ujęcia fotografa uderzył którykolwiek z kolarzy. Zwłaszcza że każdy z nich wpadł na metę z bardzo dużą prędkością, bo walka o zwycięstwo trwała do ostatnich centymetrów rywalizacji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.