Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie sportowcy z Rosji i Białorusi byli wykluczeni z międzynarodowej rywalizacji. Wielu zastanawiało się, jaką decyzję podejmie MKOl w sprawie występu zawodników z tych krajów na zbliżających się igrzyskach olimpijskich. Ostatecznie zadecydowano, że Rosjanie i Białorusini mogą wystąpić w Paryżu pod neutralną flagą i bez hymnu. Ponadto nie mogą deklarować wsparcia rosyjskiej agresji i wojny w Ukrainie.
Decyzja ta nie spodobała się Rosjanom, którzy uznali ją za dyskryminację. Teraz otrzymali kolejny cios. Prezes MKOl Thomas Bach w rozmowie z Władimirem Kuzniecowem i Aleksiejem Stolarowem zaapelował, aby afrykańscy sportowcy nie zostali dopuszczeni do udziału w Igrzyskach Przyjaźni, które odbędą się w Rosji. - Rosja przedstawia te igrzyska jako igrzyska rosyjskiego prezydenta - stwierdził.
Na jego słowa zareagował rosyjski trener łyżwiarstwa figurowego Aleksander Żulin, który w mocny sposób zaatakował prezesa MKOl. - Tomas Bach to zgniły człowiek. Podlega wpływom amerykańskim. Jest absolutnym rusofobem - powiedział w rozmowie z Gazeta.ru.
MKOl poinformował ponadto, że rosyjski rząd zwrócił się do swoich odpowiedników w innych krajach, chcąc zaprosić je do udziału w Igrzyskach Przyjaźni. Komitet ostro skrytykował takie działania Rosji. "To cyniczna próba upolitycznienia sportu przez Federację Rosyjską" - grzmi w komunikacie MKOl, sprzeciwiając się wykorzystaniu sportowców do "celów propagandowych".
Igrzyska Przyjaźni odbędą się w dniach 15–29 września 2024 roku w Moskwie i Jekaterynburgu. Ich zimowa odsłona zaplanowana jest na 2026 rok w Soczi.