Debiut we freak-fightowej organizacji Clout MMA, niedoszła walka z "Gohą Magical", którą dzień przed galą zatrzymała policja oraz rozstanie z mężem - tak wyglądały ostatnie tygodnie z życia Marianny Schreiber. 31-latka przeżywa obecnie trudne chwile, ponieważ o planach męża związanych z jego odejściem dowiedziała się z mediów. " Usiadłam na kanapie i myślałam, że życie mi się wali, nie ma sensu" - opowiadała.
W tych okolicznościach tegoroczne Święta Wielkanocne Marianna Schreiber spędziła z córką i matką. "Wiadomo, że tegoroczne święta są dla mnie inne… Trudniejsze niż do tej pory z wiadomych względów. Będę je spędzała w wyjątkowo małym gronie, bo tylko z córeczką i moją mamą. Ona jest moim największym oparciem w tych ciężkich dla mnie chwilach, ale sądzę, że Święta Zmartwychwstania Pańskiego to dobry czas na zadumę i refleksję" - pisała w mediach społecznościowych.
W Wielką Sobotę zawodniczka Clout MMA wraz z córką wybrała się do kościoła na poświęcenie pokarmów. "Gdy byłam dzieckiem, wyjście ze święconką było moim ulubionym momentem podczas Świąt Wielkiej Nocy. Cieszę się, że zaszczepiłam miłość do tej tradycji w mojej córeczce" - napisała, dodając zdjęcie, na którym wspólnie z dzieckiem pokazała koszyk ze święconką.
Fani docenili Schreiber za kultywowanie tradycji, jednak dla niektórych z nich strój, jaki influencerka wybrała na wizytę w kościele, był niedopuszczalny. "Dla naszych dzieci to bardzo ważne, obserwują także nasz ubiór do kościoła...", "Pięknie... ale w takim stroju do kościoła?", "Poszłaś w staniku do kościoła? Ksiądz nie dostał zawału"? - pisali, zwracając uwagę na wyzywającą stylizację byłej żony posła Prawa i Sprawiedliwości.
W jednym z poprzednich wpisów Schreiber także pochwaliła się autorską stylizacją, która również nie przypadła do gustu niektórym fanom. Na jeden z komentarzy 31-latka odpowiedziała osobiście. "Moje ciuchy, mój wybór" - stwierdziła.