Kiedy Korona Kielce pokonała w połowie lutego u siebie ŁKS Łódź 2:1 po golu w doliczonym czasie gry. Wydawało się, że lepiej nie mogła rozpocząć rundy wiosennej. Od tamtej pory piłkarze trenera Kamila Kuzery spisują się jednak fatalnie i w sześciu meczach zdobyli zaledwie trzy punkty. Tym samym może przypomnieć się sytuacja z ubiegłego sezonu, kiedy niemalże do ostatniej kolejki walczyli o utrzymanie w ekstraklasie.
Szkoleniowiec Korony ma w ostatnim czasie spore problemy kadrowe. Nie może nadal liczyć na jednego z liderów Kyryło Petrowa czy kontuzjowanego od początku sezonu Jakuba Łukowskiego, a na domiar złego w meczu z Pogonią Szczecin (2:2) nie wystąpili kontuzjowani byli Marcus Godinho oraz Danny Trejo. I choć obaj doszli już do pełni zdrowia, to zespół otrzymał kolejny bolesny cios.
- Wczoraj na treningu wydarzyła się dla nas sytuacja bardzo zła, ponieważ Nono przedwcześnie opuścił boisko i z badań, które przeprowadziliśmy w nocy, wynika, że zerwał więzadła krzyżowe. Informacja została już potwierdzona. Nie wiemy jeszcze, gdzie będzie się leczył, ale jest kilka rozwiązań m.in. Barcelona - powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej Kamil Kuzera.
Dziennikarz Damian Wysocki dodał, że do niefortunnego zdarzenia doszło podczas treningu. "Nono doznał urazu podczas małej gierki. Bez kontaktu z rywalem. Została mu noga, lekko ugrzęzła, dociążył i stało się" - napisał.
"Niestety, potwierdził się najgorszy scenariusz. Naszego zawodnika czeka dłuższa przerwa w grze. Nono, jesteśmy z Tobą!" - czytamy na profilu klubu.
To jednak nie koniec problemów szkoleniowca, który jest wyraźnie przytłuczony obecną sytuacją. Przed meczem z Widzewem Łódź nie będzie mógł skorzystać z ośmiu graczy. - Marius Briceag, Mariusz Fornalczyk, Dalibor Takac oraz Miłosz Strzeboński są niedysponowani. Do tego pod znakiem zapytania stoi występ Piotra Malarczyka - wyjaśnił.
Najbliższy mecz z Widzewem (01.04) będzie bardzo ważny w kontekście utrzymania. Ostatnie dwa spotkania były całkiem udane dla piłkarzy Kamila Kuzery, którzy we wrześniu zremisowali u siebie 1:1, natomiast w ostatniej kolejce ubiegłego sezonu rozbili na wyjeździe Widzew 3:0. Po 25. kolejkach zajmują 15. miejsce w tabeli z dorobkiem 24 pkt. Tyle samo ma będąca w strefie spadkowej Puszcza Niepołomice.