Trener Korony Kielce przekazał koszmarne wieści. "Najgorszy scenariusz"

Ostatnie tygodnie wyglądają fatalnie w wykonaniu Korony Kielce. Nie dość, że w rundzie wiosennej wygrała tylko jeden mecz, to znajduje się coraz bliżej strefy spadkowej. Szkoleniowiec Kamil Kuzera ma ogromne problemy kadrowe, a właśnie przekazał, że kolejny z liderów wypadł z gry do końca sezonu. "Niestety, potwierdził się najgorszy scenariusz" - czytamy na oficjalnym profilu klubu.

Kiedy Korona Kielce pokonała w połowie lutego u siebie ŁKS Łódź 2:1 po golu w doliczonym czasie gry. Wydawało się, że lepiej nie mogła rozpocząć rundy wiosennej. Od tamtej pory piłkarze trenera Kamila Kuzery spisują się jednak fatalnie i w sześciu meczach zdobyli zaledwie trzy punkty. Tym samym może przypomnieć się sytuacja z ubiegłego sezonu, kiedy niemalże do ostatniej kolejki walczyli o utrzymanie w ekstraklasie.

Zobacz wideo Probierz odpowiada dziennikarzowi! "Dobrze, że się prześlizgnęliśmy"

Koszmar lidera Korony Kielce. "Informacja została potwierdzona"

Szkoleniowiec Korony ma w ostatnim czasie spore problemy kadrowe. Nie może nadal liczyć na jednego z liderów Kyryło Petrowa czy kontuzjowanego od początku sezonu Jakuba Łukowskiego, a na domiar złego w meczu z Pogonią Szczecin (2:2) nie wystąpili kontuzjowani byli Marcus Godinho oraz Danny Trejo. I choć obaj doszli już do pełni zdrowia, to zespół otrzymał kolejny bolesny cios.

- Wczoraj na treningu wydarzyła się dla nas sytuacja bardzo zła, ponieważ Nono przedwcześnie opuścił boisko i z badań, które przeprowadziliśmy w nocy, wynika, że zerwał więzadła krzyżowe. Informacja została już potwierdzona. Nie wiemy jeszcze, gdzie będzie się leczył, ale jest kilka rozwiązań m.in. Barcelona - powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej Kamil Kuzera. 

Dziennikarz Damian Wysocki dodał, że do niefortunnego zdarzenia doszło podczas treningu. "Nono doznał urazu podczas małej gierki. Bez kontaktu z rywalem. Została mu noga, lekko ugrzęzła, dociążył i stało się" - napisał. 

"Niestety, potwierdził się najgorszy scenariusz. Naszego zawodnika czeka dłuższa przerwa w grze. Nono, jesteśmy z Tobą!" - czytamy na profilu klubu.

To jednak nie koniec problemów szkoleniowca, który jest wyraźnie przytłuczony obecną sytuacją. Przed meczem z Widzewem Łódź nie będzie mógł skorzystać z ośmiu graczy. - Marius Briceag, Mariusz Fornalczyk, Dalibor Takac oraz Miłosz Strzeboński są niedysponowani. Do tego pod znakiem zapytania stoi występ Piotra Malarczyka - wyjaśnił.

Najbliższy mecz z Widzewem (01.04) będzie bardzo ważny w kontekście utrzymania. Ostatnie dwa spotkania były całkiem udane dla piłkarzy Kamila Kuzery, którzy we wrześniu zremisowali u siebie 1:1, natomiast w ostatniej kolejce ubiegłego sezonu rozbili na wyjeździe Widzew 3:0. Po 25. kolejkach zajmują 15. miejsce w tabeli z dorobkiem 24 pkt. Tyle samo ma będąca w strefie spadkowej Puszcza Niepołomice.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.