Reprezentacja Polski wreszcie zagrała tak, jak tego oczekiwaliśmy. Mimo że w starciu z Walią brakowało sytuacji bramkowych, a podczas 120 minut nie oddaliśmy celnego strzału, to pokazaliśmy duży charakter i po rzutach karnych wywalczyliśmy awans na Euro 2024. Na spore wyróżnienie zasługują głównie wahadłowi Nicola Zalewski oraz Przemysław Frankowski, a ponadto pomocnik Jakub Piotrowski. Nie można również zapomnieć o bohaterze wtorkowego finału Wojciechu Szczęsnym, który w kluczowym momencie obronił rzut karny Daniela Jamesa.
Selekcjoner Probierz wydaje się, że wykreował już duetów wahadłowych Zalewski - Frankowski, który może nawiązać nawet sukcesami do skrzydłowych za czasów Adama Nawałki Kamila Grosickiego i Jakuba Błaszczykowskiego. Nie są to dobre informacje choćby dla Matty'ego Casha, który po raz kolejny zawiódł w barwach narodowych i po zaledwie 10 minutach gry opuścił boisko w meczu z Estonią (5:1).
Brutalnie na jego temat wypowiedział się ostatnio dziennikarz Roman Kołtoń. - Ja bym się nie bał nawet wniosków, że czasami niektórzy nie pasują do kadry. Po prostu - oznajmił. Teraz bolesne słowa w kierunku defensora Aston Villi rzucił za to Tomasz Hajto. - Jeżeli chcesz pokazać, że identyfikujesz się z naszymi barwami, to powinieneś zostać. (...) Zadałem sobie zatem pytanie, czy jest w ogóle sens go powoływać, skoro nie można na niego liczyć. Nie chciałbym z kogoś robić reprezentanta na siłę - przekazał w programie "Prawda Futbolu".
Hajto zaznaczył, że zawodnik "nie trzyma ciśnienia" i stwierdził nawet, że jest najgorszym prawym obrońcą w ostatnich latach w kadrze. - Teraz są mistrzostwa Europy, to będzie się starał, będzie chciał na nich zagrać. Ale co z tego, jak gra bardzo przeciętnie w reprezentacji. W hierarchii prawych obrońców ostatnich 25-30 lat jest najsłabszy. Dużo robi wiatru, ale pożytku nie ma z tego żadnego. Oczekiwałem od niego, bo ma potencjał biegowy, ale przyjeżdża i znów się spala - podsumował.
To nie pierwszy raz, kiedy dochodzi do scysji na linii Hajto - Cash. Były reprezentant Polski skrytykował 26-latka, który również przez uraz nie dokończył marcowego spotkania z Czechami (1:3). - Udał. Zszedł, bo wiedział, że będzie zmieniony - stwierdził. Bardzo szybko odpowiedział mu na to ojciec piłkarza, a niedługo później krótko podsumował to sam Cash. "Mówisz absolutne g***o" - napisał na Twitterze.