Niedawny ćwierćfinalista Ligi Mistrzów zleciał na dno. Utknął w trzeciej lidze!

Kiedy w sezonie 2011/12 Malaga CF zajmowała czwarte miejsce w rozgrywkach La Liga, a niespełna rok później była o włos od awansu do półfinału Ligi Mistrzów, nikt nie mógł spodziewać się, że nieco ponad dekadę później będzie rywalizowała na trzecim poziomie rozgrywkowym. Choć niewątpliwie przeżywa bolesne chwile, to robi, co może, aby powrócić do hiszpańskiej elity. Teraz znajduje się na imponującej fali.

Był 9 kwietnia 2013 roku, kiedy w rewanżowym starciu Ligi Mistrzów Malaga zmierzyła się na wyjeździe z prowadzoną przez Juergena Kloppa Borussią Dortmund. Od początku na murawie znajdowało się polskie trio Piszczek - Błaszczykowski - Lewandowski.

Zobacz wideo Jakim golfistą jest Michał Probierz? Selekcjoner o swoich umiejętnościach

Aktualny kapitan kadry w 40. minucie odpowiedział na trafienie Joaquina, ale kiedy w 82. minucie do siatki trafił Eliseu, całe Signal Iduna Park zamarło. Do końca zostało niewiele czasu, a Malaga była bliska historycznego osiągnięcia i po wygraniu grupy z m.in. AC Milanem czy wyeliminowaniu w 1/8 finału FC Porto mogła pokonać ówczesnego mistrza Niemiec. Piłkarze Kloppa dokonali wówczas czegoś niewiarygodnego i po trafieniach Reusa oraz Felipe Santany w doliczonym czasie gry przeszli do półfinału LM.

Miała ćwierćfinał LM i wielkie gwiazdy, teraz przeżywa bolesne chwile. Totalny upadek Malagi

Malaga CF przystępowała wówczas do europejskich rozgrywek jako czwarty zespół La Liga, który wyprzedził w tabeli choćby Atletico. Jego trenerem był doświadczony Manuel Pellegrini, a w podstawowym składzie znajdowali się tacy piłkarze jak: Ruud van Nistelrooy, Santi Cazorla, Joris Mathijsen, Martin Demichelis czy robiący furorę w Hiszpanii zaledwie 17-letni Isco. To wszystko pod wodzą emira Kataru Abdullaha Al-Thaniego. Ten miał zrobić z klubu potęgę, a przyczynił się do zjazdu na dno.

Choć w kolejnych rozgrywkach doszło do wielu zmian, to chilijski trener nie mógł narzekać. Sprowadzono przecież do drużyny m.in. Jeremy'ego Toulalana, Julio Baptistę, Javiera Saviolę oraz Diego Lugano. Przez następne lata Malaga utrzymywała się w czołówce tabeli, natomiast straciła swoją gwiazdę Isco, który za 30 milionów przeniósł się do Realu Madryt.

Od tamtej pory zespół zaczął mieć problemy. Nie dość, że UEFA nałożyła na niego zakaz gry w europejskich pucharach w związku z długami, to na stanowisku szkoleniowca Pellegriniego zastąpił Bernd Schuster. Ten nie był w stanie nawiązać do sukcesów swojego poprzednika i po zaledwie roku musiał odejść. Przychodzili coraz to nowi trenerzy, ale zwykle zajmowali jedynie miejsce w środku ligowej tabeli. Aż do sezonu 2017/18, po którym Malaga finalnie spadła do II ligi

Bardzo szybko mogła wrócić do La Liga, natomiast w barażach o awans poległa z Deportivo La Coruna. Drugiej takiej szansy już nie było, ponieważ pogrążona w kryzysie zmierzała na samo dno. I choć w sezonie 2021/22 cudem uratowała się od kolejnego spadku, ponieważ miała dwa punkty więcej od spadającej Amorebiety, to kilka miesięcy później nie uniknęła już relegacji. 

Malaga próbuje się odbudować. Powalczy o powrót na zaplecze La Liga

Dla Malagi obecny sezon jest pierwszym na trzecim poziomie rozgrywkowym od sezonu 1997/98. Wówczas powracała do elity po bankructwie lat 90. XX wieku. Jest ona jednym z bardziej zasłużonych klubów w Hiszpanii, a w najwyższej klasie rozgrywkowej spędziła 37 sezonów, co daje jej 17. miejsce klasyfikacji wszech czasów.

Aktualnie walczy o powrót na zaplecze La Liga i na ten moment wszystko wskazuje na to, że uda jej się tego dokonać. Piłkarze Sergio Pellicera znajdują się na fali sześciu meczów bez porażki i są na czwartym miejscu w tabeli z dorobkiem 56 pkt. Szkoleniowiec ma do dyspozycji m.in. byłego zawodnika Śląska Wrocław Victora Garcię, który w ostatnich dwóch latach rozegrał dla polskiego klubu 64 mecze.

Liderem tabeli jest Castellon (63 pkt), które wyprzedza Cordobę (60 pkt). Tylko najlepszy zespół rozgrywek zapewni sobie awans do II ligi, natomiast drużyny z miejsc 2-5 zagrają w barażach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.