Tyle zostało po słynnym warszawskim klubie. Ruina

W 1948 roku komuniści mieli już wolną rękę w umacnianiu władzy w powojennej Polsce. Rok wcześniej "wygrali" sfałszowane wybory. To właśnie wtedy nowe władze zaczęły reorganizować sport na wzór radziecki. Zmieniane były nazwy zasłużonych polskich klubów i zakładano nowe - w tych okolicznościach powstała Gwardia Warszawa, która wywodzi się z milicyjnego KS Grochów. Dziś zostały z niej zgliszcza.

Największe przedwojenne polskie kluby piłkarskie - Wisła Kraków, Cracovia, Polonia Warszawa, Warta Poznań - zrzeszały wokół siebie środowiska patriotyczne, którym współpraca z komunistami (i w drugą stronę) była nie w smak. Działacze tych drużyn często stawali przed wyborem - koegzystencja lub całkowita utrata znaczenia. W pierwszych latach po wojnie mistrzostwo zdobyły Polonia Warszawa, Warta Poznań i Cracovia, co uwierało nowe władze.

Zobacz wideo Koniec sezonu polskich łyżwiarzy. Prezes PZŁS, Rafał Tataruch, podsumowuje. "My się teraz rozpędzamy"

Powstanie Gwardii Warszawa. Na tym stadionie grali reprezentanci Polski

Już w 1949 ekstraklasę wygrała Gwardia Kraków, która jeszcze kilka miesięcy wcześniej była Wisłą. W 1953 roku w ekstraklasie zadebiutowała Gwardia Warszawa, czyli zespół wywodzący się z milicyjnego klubu KS Grochów. Wsparcie władzy od razu uczyniło z Gwardii jeden z najmocniejszych polskich klubów piłkarskich. W pierwszym sezonie w najwyższej polskiej lidze zespół zajął czwarte miejsce. Rok później wygrał Puchar Polski. Gwardia została pierwszym polskim klubem, grającym w europejskich pucharach. W Pucharze Europy przegrała w 1/8 finału ze szwedzkim Djurgarden (0:0 i 1:4). Warszawski klub w ekstraklasie grał niemal bez przerwy do połowy lat siedemdziesiątych. 

W 1957 roku Gwardia niemal została mistrzem Polski - ostatecznie była o jeden punkt gorsza od Górnika Zabrze. Blisko tytułu była jeszcze w sezonie 1972/73, gdy zajęła trzecie miejsce - mistrzostwo zdobyła wtedy Stal Mielec.

W 1955 roku klub dostał od komunistycznych władz stadion. W barwach Gwardii na murawie tego obiektu grali reprezentanci Polski tacy jak Władysław Żmuda, Dariusz Wdowczyk, Stanisław Terlecki, Antoni Szymanowski czy Dariusz Dziekanowski.

Upadek Gwardii. W wolnej Polsce o klubie zapomniano

Mimo milicyjnego rodowodu Gwardia nigdy nie była oczkiem w głowie komunistycznych władz. Po spadku w sezonie 1974/75 aż do upadku komunizmu, klub w ekstraklasie zagrał tylko trzy sezony. Po zmianach ustrojowych było tylko gorzej. W sezonie 1991/92 zespół spadł do III ligi, gdzie utknął na długie lata. W tym czasie coraz bardziej tracił na znaczeniu. W 2015 roku Gwardia spadła do B-klasy - na ósmy poziom rozgrywkowy - i opuściła swój stadion (który jest własnością policji). Od sezonu 2018/19 drużyny seniorskie nie startują już w rozgrywkach ligowych.

Jednocześnie niszczał stadion. W wolnej Polsce wykorzystywała go nie tylko Gwardia, ale również artyści (na obiekcie zjawili się Tina Turner, Sting i Andrea Bocelli) i żużlowcy. Obecnie obiekt nie nadaje się już do użytku. Został zamknięty przez inspektorat budowlany, a w 2018 roku wkroczyli tam robotnicy, którzy przeprowadzili prace rozbiórkowe.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.