To może być wielki powrót do polskich skoków

Thomas Thurnbichler przyznał się do błędów, które popełnił w okresie przygotowawczym do zakończonego w niedziele sezonu Pucharu Świata. Skoczkowie także zdają sobie sprawę, że pewne rzeczy okazały się nietrafione. Austriak chce poprawić sytuację i się zrehabilitować, planuje to zrobić z nowymi asystentami. Według najnowszych doniesień pytał już o jednego polskiego trenera.

Miniony sezon jest dla Polski właściwie do zapomnienia. Cały czas bez formy był Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła notowali dobre pojedyncze skoki. Nieoczekiwanym liderem kadry był Aleksander Zniszczoł, który dwukrotnie stanął na podium. Jak zauważył Tomasz Kalemba z Interii Sport, gorsza dyspozycja Kubackiego, Stocha i Żyły przez praktycznie całą zimę może być związana też z nieobecnością dwóch polskich trenerów w sztabie.

Zobacz wideo Małysz ocenia sezon polskich skoczków. "Więcej bym nie dał"

Możliwy powrót do polskiej kadry w skokach narciarskich

Według Interii Sport Thomas Thurnbichler rozgląda się za nowymi asystentami do swojego sztabu. Myśli o współpracy z polskimi trenerami. Na radarze są dwa nazwiska - Maciej Maciusiak i Grzegorz Sobczyk. Zainteresowanie ze strony Austriaka potwierdził Adam Małysz.

- Thomas widzi, że w Polsce mamy tak mało trenerów, że nie możemy sobie pozwolić na to, by tracić ich w skokach. Cały czas upomina się zatem i o Maćka Maciusiaka, i o Grześka Sobczyka. Chciałby ich powrotu do szkolenia w polskich skokach. Na pewno prowadzimy takie rozmowy, zastanawiając się, co można byłoby zrobić - powiedział prezes Polskiego Związku Narciarskiego w rozmowie z Interią.

Maciej Maciusiak jeszcze w 2023 r. prowadził kadrę B, ale postanowił zrezygnować. Nie dogadywał się z Thurnbichlerem, narzekał na współpracę z trenerem naszych najlepszych skoczków. Miał propozycję z PZN odnośnie pracy na innym stanowisku, ale podziękował związkowi. Został telewizyjnym ekspertem.

Za powrotem Maciusiaka mieliby się opowiedzieć sami zawodnicy, jednak z trenerem do dziś nie nikt się nie kontaktował ws. ponownej współpracy - ani związek, ani sam Thurnbichler.

Innym trenerem, który miałby pomóc Thurnbichlerowi we wdrożeniu planu naprawczego, miałby być Grzegorz Sobczyk. W przeszłości był asystentem Michala Dolezala. Z pracą w PZN pożegnał się w dość napiętej atmosferze, stając po stronie zwolnionego Czecha. Dzisiaj prowadzi Władimira Zografskiego, reprezentanta Bułgarii.

Thurnbichler miał nawet pytać o Sobczyka i jego kontrakt w bułgarskiej federacji. Polak podpisuje umowę co roku na 12 miesięcy. Ale nie było żadnej próby kontaktu z Sobczykiem ze strony PZN.

Nowy sezon Pucharu Świata ma ruszyć 23 listopada. Według wstępnego kalendarza ma go otworzyć konkurs indywidualny w Lillehammer.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.