Kubeł zimnej wody na głowę Świątek. Cały świat pisze o porażce w Miami. "Tortury"

Koniec marzeń Igi Świątek o "Sunshine Double"! Polka dość niespodziewanie uległa 4:6, 2:6 Jekatierinie Aleksandrowej w 1/8 finału i pożegnała się z WTA 1000 w Miami. Taki wynik spotkania zaskoczył światowe media. Były zdziwione niemocą i dużą liczbą błędów popełnianych przez 22-latkę. "Kibice zobaczyli Igę z tych złych dni, tą, która jęczy i chowa się za daszkiem czapki. Doprowadzona do granic możliwości" - pisali dziennikarze.

Iga Świątek (1. WTA) pewnie zmierzała po "Sunshine Double", czyli triumf w Indian Wells i Miami. Pierwszy z turniejów udało jej się wygrać, nie tracąc nawet seta. W drugim miała o wiele więcej problemów. I już w IV rundzie zakończyła rywalizację.

Zobacz wideo Hubert Hurkacz zbliża się do perfekcji. "Czołowa trójka na świecie"

Już na starcie meczu z Jekatieriną Aleksandrową (16. WTA) przegrała gem serwisowy, czego nie była w stanie odrobić. Tym samym set zakończył się zwycięstwem Rosjanki 6:4. W drugiej partii było jeszcze gorzej. 22-latka została przełamana aż dwukrotnie i przegrała 2:6. Tym samym podzieliła los Coco Gauff (3. WTA) oraz Aryny Sabalenki (2. WTA) i zakończyła przygodę z Miami, co było dość sporą niespodzianką. 

Świat nie dowierza w porażkę Świątek. "Zimny prysznic"

Zaskoczone takim obrotem spraw były światowe media. W końcu Świątek była murowaną faworytką nie tylko do zwycięstwa w tym meczu, ale i w całym turnieju. Dodatkowo miała korzystny bilans z Rosjanką - trzy wygrane przy tylko jednej porażce. 

Tym bardziej dziennikarze przecierali oczy ze zdumienia po tym, co wydarzyło się w Miami. "Po gorącej atmosferze po meczu Monfilsa z Alcarazem przyszedł czas na zimny prysznic dla kibiców, którzy przybyli, aby kibicować Świątek. Na korcie zobaczyli Igę z tych złych dni, tą, która jęczy i chowa się za daszkiem czapki. Była poddawana torturom Aleksandrowej. Doprowadzona do granic możliwości, nabierając szybkości, mnożyła błędy do tego stopnia, że przedwcześnie opuściła turniej" - pisali dziennikarze "L'Equipe".

Zaskoczona porażką Polki była też redakcja tennisuptodate.com. "Szok w Miami. Zdenerwowana Świątek uległa Aleksandrowej. Rosyjska tenisistka po raz pierwszy w karierze triumfowała przeciwko liderce światowego rankingu. Po prostu zdominowała rywalkę i pozbawiła ją marzeń o Sunshine Double" - pisała. Dziennikarze zwrócili uwagę, że pierwszy set był bardzo wyrównany, a o porażce zadecydowały detale. W drugim Polka popełniała już o wiele więcej błędów, co ich zdaniem było dość nietypowe.

"Drugi set rozpoczął się od obrony serwisu Świątek, po czym ta wpadła w negatywną spiralę, popełniając kilka niewymuszonych błędów, które nie są typowe dla czterokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej. Nie zdążyła nawet zareagować na świetną grę Aleksandrowej" - dodali.

Aleksandrowa przerwała niesamowitą passę Świątek. "Rozbiła jej 'Sunshine Double"

O porażce Polki wspomnieli też dziennikarze tennis.com. Zwrócili uwagę na jedną z imponujących pass, która została właśnie przerwana. "Świątek została zaskoczona przez rywalkę i przegrała w zaledwie dwóch setach. Polka wygrała ostatnie 15 meczów z rzędu przeciwko zawodniczkom z TOP 20 aż w końcu zatrzymała ją Aleksandrowa. Po raz ostatni ta sztuka udała się Wieronicę Kudiermietowej w Tokio 2023" - podkreślili. 

"Eksperci dawali Rosjance tylko 12 procent szans na zwycięstwo, ale po raz kolejny udowodniła, że to tylko liczby, a tenis jest ponad nimi. Sprawiła największą niespodziankę na tym turnieju, pokonując Świątek. Rozbiła jej 'Sunshine Double'" - pisało puntodebreak.com. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.