Dostał fortunę za podpis, teraz może wylecieć z ligi. Mistrz świata w tarapatach

olimpiada.interia.pl 4 godzin temu

Oferta ZOOleszcz GKM-u Grudziądz spadła z nieba Jaimonowi Lidseyowi, kiedy odchodził z FOGO Unii. Australijczyk na dzień dobry otrzymał dużo większe pieniądze niż w Lesznie. Mistrz świata juniorów chciał bardzo zmienić otoczenie. Potrzebował nowych bodźców, bo jego kariera stanęła w miejscu. W nowym klubie nie zaliczył progresu, co wpłynęło na brak ofert ze strony innych prezesów. Teraz czeka go ostatnia szansa. W innym wypadku może wylecieć z PGE Ekstraligi.


Idź do oryginalnego materiału