Za nami jedna z najciekawszych walk gali UFC w Chinach. Volkan Oezdemir zmierzył się z rozpędzonym kolejnymi zwycięstwami Carlosem Ulbergiem.
35-letni Szwajcar to jeden z najbardziej doświadczonych fighterów, który zawitał dziś do oktagonu. Popularny „No Time” w ostatniej walce potrzebował niecałej połowy pierwszej rundy, by uporać się z Johnnym Walkerem. Brazylijczyk nie wykorzystał przewagi zasięgu by dystansować rywala, a Oezdemir znokautował go brutalnym podbródkowym.
Po tym zaś wyzwał na pojedynek Jana Błachowicza chcąc ustalić „Króla Europy w MMA”. Polak mierzy jednak dużo wyżej, niż w 8. w rankingu Szwajcara. Ten zaś został zestawiony z Carlosem Ulbergiem. Nowozelandczyk ma na koncie 11 zawodowych pojedynków, z których przegrał tylko w jednym. Miało to miejsce w oktagonowym debiucie. Od tamtej pory uzbierał jednak imponującą serię 6. zwycięstw z rzędu, z których 5 odniósł przed czasem.
UFC: Oezdemir vs. Ulberg
RUNDA 1: Oezdemir zaczął od mocnego low kicka, ale zaraz serią takowych odpowiedział rywal. Szwajcar starał się pressować Ulberga, który polował na sierpa, gdy tylko oponent się zbliżył. Sięgnął wreszcie srogim prawym, spróbował high kicka, ale został podcięty. Oezdemir wdał się w bokserskie wymiany, ale z różnym skutkiem. „Black Jag” dobrze pracował lewym prostym, którym stopował i punktował „No Time’a”. Oezdemir trafił krótkim lewym hakiem, ale też nadział się na kontrę Nowozelandczyka, któremu w to graj były wymiany w krótkim dystansie.
RUNDA 2: Oezdemir zaczął od kilku niskich kopnięć, ale gwałtownie skarcił go Carlos Ulberg. „Black Jag” polował na lewy sierp, rywalowi udało się jednak uchylić w czas. „No Time” zwolnił po kolejnych atakach Nowozelandczyka. Zaczął coraz mocniej krwawić na twarzy po uderzeniach Ulberga, który mieszał kombinacje na głowę i korpus. Oezdemir próbował serii krótkich haków na głowę, ale jedynymi, co mu dobrze wychodziło, były low kicki.
RUNDA 3: Ulberg nie miał po co spieszyć się w ostatniej rundzie, toteż ponownie zaczął na wstecznym. Bił lewym prostym i szukał lewego sierpa w kontrze. Oezdemir pressował szukając skończenia i prowokował rywala do wymian. Wreszcie ruszył w nogi, ale „Black Jag” łatwo uniknął sprowadzenia. Sam za to trafiał raz za razem. Nowozelandczyk rozbijał Szwajcara kolejnymi ciosami, często wywołując też podziw ze strony publiczności. Oezdemir szukał jeszcze sprowadzenia, polował na mocne uderzenie, ale ostatecznie musiał uznać wyższość Carlosa Ulberga.
Wynik walki: Carlos Ulberg wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów.
(Artykuł w trakcie aktualizacji. Wideo pojawi się w tym miejscu.)