Dariusz Maciejewski:
Naprawdę zagraliśmy dziś znakomite spotkanie. Ciężko wygrać z zespołem, który trafia 16 trójek na 50%, więc ten element był wyraźnie po naszej stronie. Spodziewaliśmy się bardzo wymagającego meczu i choć różnica punktowa wygląda na sporą, samo granie było twarde i wyczerpujące. Przygotowaliśmy różne warianty zarówno w obronie, jak i w ataku. W defensywie wróciliśmy do bardziej agresywnego stylu niż ostatnio. Myślę, iż mądrze rozplanowaliśmy mikrocykl, daliśmy sobie czas na porządny reset, a później skupiliśmy się na taktyce i rzucaniu — i to przyniosło świetny efekt.
Najbardziej cieszy mnie powrót do bardzo dobrej gry Klaudii Gertchen. Do ostatniej chwili znakiem zapytania było to, czy zagra Weronika Telenga, ale to dziewczyna o ogromnym charakterze. W takich sytuacjach widać, iż najważniejszy jest zespół. Trzeba zacisnąć zęby, walczyć na pełnej intensywności i dziś właśnie z tej walki jestem najbardziej dumny.
