Daniel Cormier odpowiedział wszystkim krytykującym niskie wypłaty w UFC, były mistrz ujawnił zaskakujące sumy z 2015 roku.
Ostatnimi czasy sporo jest krytyki odnośnie niskich gaż zawodników organizacji UFC. Narzekają zarówno gwiazdy jak i zawodnicy, którzy mają dopiero kilka walk na koncie. Wielokrotnie zarówno fani jak i eksperci nawiązują także do wypłat w boksie sugerując, iż to w tym sporcie są prawdziwie wielkie pieniądze, a nie w MMA.
Daniel Cormier był gościem w Pivot Podcast gdzie odpowiedział wszystkim krytykom. Cormier zwrócił się do hejterów organizacji UFC i zdradził nieznane dotąd fakty dotyczące wypłaty w 2015 roku za pierwszy pojedynek z Jonem Jonesem.
– W 2015 roku walczyłem po raz pierwszy z Jonem Jonesem. Mieliśmy świetny okres promocyjny gali. Miałem dostać 80 tysięcy za samą walkę i dodatkowe 80 tysięcy w przypadku wygranej. Przegrałem więc wyszedłem z hali myśląc, iż dostanę jedynie podstawę i pieniądze od sponsorów bo to były czasy kiedy mogliśmy mieć reklamy na spodenkach.
– Także naprawdę myślałem, iż nie zarobię choćby 150 tysięcy łącznie za ten pojedynek. Dwa dni później Dana White zadzwonił do mnie i powiedział: 'DC wykręciliście szalone liczby, wyślemy ci milion dolarów’. Tak dobrze słyszeliście to był 2015 rok i wysłali mi czek na milion dolarów następnego dnia. Tylko dlatego, iż Dana powiedział, iż zrobiłem świetną robotę. Takie właśnie jest UFC.
Cormier ujawnił, iż Dana White wypłacił mu milion dolarów mimo, iż zapaśnik nie miał takiej kwoty zapisanej w kontrakcie. Prezes UFC choćby w ostatnich miesiącach na konferencjach prasowych wielokrotnie powtarzał, iż „zaopiekuje się” jednym czy drugim zawodnikiem, którzy zaimponowali w octagonie, a nie załapali się na bonus po gali.