Choć białoruska reprezentacja w hokeju na lodzie mężczyzn nie jest potęgą, jej największy sukces to prawdopodobnie 4. miejsce na zimowych igrzyskach w Salt Lake City w 2002 roku, sport ten bezsprzecznie jest najważniejszy dla tamtejszego prezydenta. Aleksander Łukaszenka to zapalony fan hokeja, co od lat wielokrotnie udowadnia. Mimo podeszłego wieku białoruski dyktator sam uprawia tę dyscyplinę sportu. Nic zresztą dziwnego bowiem ma swoją własną drużynę.
REKLAMA
Zobacz wideo Krychowiak zakończył karierę. Jak go zapamiętamy? Żelazny: On był wielki
Prezydent ma własną ligę. I zwykle ją wygrywa
Prezydencki zespół startuje w amatorskiej Republikańskiej Lidze Hokeja. To rozgrywki, które właśnie rozpoczęły swój dziewiętnasty sezon. Najbardziej utytułowaną drużyną w jej historii jest oczywiście ta należąca do prezydenta. Wygrywała mistrzostwo 16 razy na 18 sezonów. Sam Łukaszenka gra w niej regularnie. W 2022 roku dostał choćby przypadkowo kijem od jednego z zawodników i miał rozcięty podbródek. Według późniejszych doniesień sprawca nie poniósł konsekwencji, choć oczywiście pewności nie ma.
Syn bezsprzecznie przyniósł ojcu dumę
Jak donoszą tamtejsze media, zespół Łukaszenki właśnie zainaugurował nowy sezon. Dyktator osobiście pojawił się na lodowisku, zresztą tak samo jak jego syn Mikołaj. Prezydencka drużyna zmierzyła się u siebie z zespołem z obwodu mohylewskiego (wschodnia część Białorusi). Bez zaskoczenia wygrali 9:3, a prezydencki potomek osobiście strzelił dwa z dziewięciu goli.
Swoje wewnętrzne rozgrywki to w tej chwili jedyne, na jakie Białorusini mogą liczyć. Chyba iż ewentualnie w Rosji. Oba te kraje są wykluczone z międzynarodowych rozgrywek od początku bestialskiej napaści na Ukrainę w 2022 roku.

8 godzin temu















