Ostatni rok nie poszedł po myśli Oskara Fajfera. Wychowanek Startu Gniezno w PGE Ekstralidze prezentował się słabo, a wynikiem tego jest średnia na poziomie 1,238 pkt/bieg, co było wynikiem gorszym choćby od młodzieżowców – Bartosza Bańbora i Marcela Kowolika. Nic więc dziwnego, iż jego przygoda zarówno w Gezet Stali Gorzów, jak i całej PGE Ekstralidze dobiegła końca. W przyszłym roku 31-letniego zawodnika będziemy oglądać na torach Metalkas 2. Ekstraligi. Został już bowiem przedstawiony jako nowy zawodnik Texom Stali Rzeszów.
Gdy wydawało się, iż forma Fajfera zdaje się rosnąć, to przytrafił mu się upadek, który jednocześnie zakończył sezon. Złamał on wyrostek rylcowaty kości promieniowej i łokciowej i nie mógł pomóc klubowi w walce o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Ostatecznie jednak gorzowianie zastosowali za niego zastępstwo zawodnika i udało im się choćby w finale play-down pokonać INNPRO ROW Rybnik, a następnie w barażach wygrali z Abramczyk Polonią Bydgoszcz.
W dalszym ciągu Fajfer będzie rywalizować także w Bauhaus-Ligan. W środę został bowiem ogłoszony jego nowy kontrakt z Piraterną Motala, gdzie jeździ od 2021 roku. Tym razem ma być jednak podstawowym zawodnikiem i liderem drużyny. W tegorocznych rozgrywkach wystąpił bowiem w zaledwie trzech spotkaniach, w których zdobył 24 punkty.
Przedstawiciel klubu nie ukrywa optymizmu przed nowym sezonem: „Liczcie na głodnego i żądnego rewanżu zawodnika, który naprawdę chce pokazać swoim kibicom na Duntis, jak dobry jest naprawdę, gdy 'kłopoty’ trzymają się z daleka. Najwyższy poziom Oskara to absolutnie najwyższa klasa, bez wątpienia – czytamy w informacji prasowej.
Tym samym widzimy, jak mocno w Motali wierzą w reprezentanta Polski. Tam ma poprowadzić klub do sukcesów po bardzo słabym sezonie 2025. Po problemach najpierw z torem, a potem finansowych zajęli bowiem ostatnie miejsce w Bauhaus-Ligan wygrywając przy tym zaledwie dwa spotkania.
Oskar Fajfer














