
Bogdan Guskov zabrał głos po starciu z Janem Błachowiczem.
Podczas ostatniego numerowanego wydarzenia UFC w 2026 roku Bogdan Guskov stanął przed największym wyzwaniem w swojej karierze. Zawodnik z Uzbekistanu zmierzył się z Janem Błachowiczem. Po trzech rundach padł remis.
Z pewnością nie tak wyobrażał to sobie Bogdan Guskov. Ewentualna wygrana z naszym reprezentantem mogłaby mu zapewnić miejsce w czołowej piątce. Natomiast teraz 33-latek znów będzie musiał czekać na swoją szansę.
Guskov w rozmowie z rosyjskim portalem Sport24 przyznał, iż jeszcze nie myślał, z kim mógłby się zmierzyć. Niemniej jednak stwierdził, iż rewanż z Janem Błachowiczem mógłby mieć sens. Ponadto dodał, iż chce jak najszybciej wrócić do oktagonu Ultimate Fighting Championship.
To było tylko drobne potknięcie. Dzięki Bogu, iż to nie porażka. Porozmawiam z menedżerem i niedługo pewnie wrócę do gry. O kolejnym rywalu jeszcze nie myślałem. Rewanż z Błachowiczem? Czemu nie – to ma sens. On i tak jeszcze długo będzie stał wyżej ode mnie w rankingu.
Czy „Cieszyński Książę” będzie zainteresowany takim zestawieniem? Czas pokaże. Polak zamierza zrobić sobie krótką przerwę i prawdopodobnie nie zobaczymy go w pierwszym kwartale 2026 roku, a Guskov raczej nie będzie chciał tak długo czekać.
ZOBACZ TAKŻE: Merab Dwaliszwili po porażce na UFC 323. „Wrócę silniejszy i gotowy, żeby odzyskać to, co moje!”
Bogdan Guskov (18-3-1) przed galą UFC 323 mógł pochwalić się serią czterech zwycięstw z rzędu. Pojedynek z Janem Błachowiczem miał być jego przepustką do dużych starć pod egidą Ultimate Fighting Championship. Remis z Polakiem stawia jednak Guskova w dziwnej sytuacji. Uzbek na razie musi odłożyć marzenia o top 5 na półkę.

2 godzin temu
![Błachowicz staje w obronie Jędrzejczyk po awanturze na UFC. „Możemy to załatwić niesportowo” [WIDEO]](https://mma.pl/media/uploads/2025/12/jan-blachowicz-broni-joanne-jedr.webp)













