Patrząc na kadrę FC Barcelony, zakup nowego środkowego napastnika latem wydaje się być oczywistością. Za kilka miesięcy wygasa umowa Roberta Lewandowskiego. Płyną różne sygnały ws. jej przedłużenia, ale w tym momencie bliżej jest do tego, by strony się rozstały po zakończeniu kontraktu. Barcelona nie może pozwolić sobie na zostanie z samym Ferranem Torresem. Potrzebuje nowej gwiazdy w ataku.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski problemem reprezentacji Polski? "To powinno zostać w szatni"
Nadchodzi czas ważnych decyzji w Barcelonie
Dotychczas łączono z Barceloną kilka nazwisk. Faworytem mediów w Hiszpanii był Julian Alvarez z Atletico Madryt. Podkreślano, iż Argentyńczyk idealnie pasuje do stylu gry Katalończyków. Wymieniano także Dusana Vlahovicia z Juventusu i Karla Ettę Eyonga z Levante. Serbowi wygasa kontrakt wraz z końcem tego sezonu. Z kolei na Kameruńczyka patrzono w perspektywie wieloletniej, bowiem ma dopiero 22 lata. Padało też nazwisko Harry'ego Kane'a, lidera Bayernu Monachium. Ale wiadomo, iż byłaby to bardzo droga operacja i trudna do zrealizowania ze względu na to, iż Anglik bardzo dobrze czuje się w Bawarii.
Zdaniem "Mundo Deportivo" nadchodzi najważniejszy czas dla Barcelony, która musi zdecydować, w którym kierunku iść na rynku transferowym - czy naciskać na Atletico, czy szukać opcji w innych ligach. Musi też rozwiązać kwestię przyszłości Lewandowskiego - czy przedłużyć z nim umowę, oferując mu niższe zarobki i inną rolę w zespole, czy całkowicie odpuścić. Wcześniej mówiło się, iż temat Polaka może zostać zamknięty w marcu lub kwietniu, ale Barcelona nie powinna czekać do wiosny, jeżeli chce przygotować duży transfer.
"Muszą zdecydować, czy przedłużyć kontrakt Lewandowskiego, który wygasa w czerwcu przyszłego roku. jeżeli odejdzie z klubu, zwolni się znaczna część pensji. Jednak jego odejście oznaczałoby również utratę skutecznego strzelca i gracza, który pomimo wieku (37 lat) przez cały czas wykręca imponujące liczby" - czytamy. Lewandowski jest drugim najlepszym strzelcem Barcelony (8 goli, tyle samo ma Lamine Yamal). Wyprzedza go jedynie Ferran (13).
Barcelona ma kilka opcji na stole. Według "MD" im szybciej zacznie analizować, tym lepiej dla niej. Katalońska gazeta nie będzie zdziwiona, jeżeli pójdzie po transfer gotówkowy rozłożony na raty. Alvarez i Kane wydają się być najatrakcyjniejsi pod względem czysto sportowym.
"Pierwotny plan zakładał zakontraktowanie wysokiej klasy dziewiątki, ale tutaj wchodzi w grę czynnik, który był aż nazbyt obecny w codziennych działaniach klubu w ostatnich latach: finanse i Finansowe Fair Play La Ligi. Wejście na rynek w celu pozyskania piłkarza najwyższej klasy, zdolnego dorównać lub przewyższyć to, co mogliby zaoferować Lewandowski lub Ferran Torres, oznaczałoby bardzo duże nakłady finansowe. Alvarez kosztowałby ponad 100 milionów euro. Ale ostatni występ Argentyńczyka na Camp Nou ostudził zainteresowanie nim. Klub widział, jak bardzo Atlético cierpi z powodu słabej formy napastnika. Kane nie opuściłby Bayernu Monachium za mniej niż 65 mln euro, choć sam mówi, iż jest szczęśliwy" - czytamy dalej.
Zobacz też: Kuriozalna "odpowiedź" na słowa Świątek. Nie wie, o czym mówi
FC Barcelona jest liderem La Ligi z przewagą czterech punktów nad Realem Madryt. We wtorek zagra w Lidze Mistrzów u siebie z Eintrachtem Frankfurt, będzie chciała odbić się po ostatnich niepowodzeniach z Clubem Brugge (3:3) i Chelsea (0:3).

1 godzina temu















![[Futsal] Jantar Ustka – Chojniczanka 6:7](https://mkschojniczanka.pl/wp-content/uploads/2025/12/584542026_847520897855372_4655400710457551869_n.jpg)
