Alarm ws. Lewandowskiego! Chodzi o kontuzję. "Niemożliwe"

8 godzin temu
- Fizjologicznie jest to niemożliwe, by po naderwaniu mięśnia wrócić po niespełna trzech tygodniach - alarmował dr Krzysztof Jamka. W ten sposób znany fizjoterapeuta zareagował na wieść, iż Robert Lewandowski znalazł się w kadrze meczowej na spotkanie FC Barcelony z Elche. Zwrócił też uwagę, iż to nie pierwszy raz, gdy napastnik wraca po kontuzji tak szybko. - Albo to fenomen, albo on po prostu szarżuje - stwierdził.
Robert Lewandowski ma szansę wystąpić w najbliższym meczu FC Barcelony! Choć hiszpańska prasa nie spodziewa się go w wyjściowej jedenastce na niedzielne spotkanie z Elche (2 listopada, godz. 18:30), to znalazł się on w kadrze meczowej. Dzieje się to zaledwie 21 dni po meczu Litwa - Polska, w czasie którego nasz napastnik nabawił się kontuzji. A to niesie ze sobą ogromne ryzyko.

REKLAMA







Zobacz wideo Feio trenerem Radomiaka. Żelazny: To bardzo trudny człowiek. Co się wydarzyło w Dunkierce?



Ekspert przemówił ws. kontuzji Lewandowskiego. "To niemożliwe"
Tak uważa znany fizjoterapeuta i osteopata Krzysztof Jamka i zwrócił uwagę na komunikat, jaki 14 października wydała FC Barcelona. Informowała wtedy, że: "Robert Lewandowski doznał naderwania mięśnia dwugłowego uda w lewym udzie". - Ten komunikat możemy wsadzić między bajki. Fizjologicznie jest to niemożliwe, by po naderwaniu mięśnia - czy to włókna, czy ścięgna - wrócić po niespełna trzech tygodniach. Przy takim urazie mięsień potrzebuje pięciu-sześciu tygodni na regenerację - stwierdził w wywiadzie dla portalu WP Sportowe Fakty.


Jego zdaniem uszkodzenie mięśnia musiało być mniejsze. Nie zmienia to jednak tego, iż Jamka dostrzegł w kontuzjach Lewandowskiego niepokojącą powtarzalność. - To trzeci taki sam uraz w ciągu pół roku. To nie są urazy mechaniczne, tylko przeciążeniowe. Można dostrzec w nich pewną tendencję, pojawiła się pewna cykliczność - dodał.
Lewandowski daje zły przykład? "Niedobrze, iż w świat idzie narracja..."
Podkreślał także, iż wczesne powrotu do gry wcale Lewandowskiemu nie służą. Potwierdzały to choćby jego występy z początku sezonu czy te na Euro 2024 z Austrią i Francją. Poza tym piłkarz nie pozwala włóknom odpowiednio się zregenerować, co może prowadzić do odnowienia się urazu. - Zwiększone ryzyko kolejnego uszkodzenia jest bezsprzeczne. Ponadto praktyka pokazuje, iż - szczególnie po kilku urazach - ten mięsień ma mniejszą moc. Z każdym kolejnym uszkodzeniem i z każdą blizną mięsień będzie słabszy - wyjaśnił specjalista.


Jamka wręcz skrytykował postawę napastnika FC Barcelony, sugerując, iż daje w ten sposób zły przykład. Jego zdaniem inni zawodnicy, powołując się na przypadek Polaka, mogą oczekiwać, iż również uda im się przyspieszyć okres leczenia. - Niedobrze, iż w świat idzie narracja, iż da się tak skrócić czas regeneracji mięśnia. Albo to jest fenomen Lewandowskiego, albo on po prostu szarżuje - podsumował ekspert.
Idź do oryginalnego materiału