Robert Lewandowski po objęciu funkcji trenera FC Barcelony przez Hansiego Flicka po prostu odżył. Nie ma co ukrywać, iż odzyskał euforia z gry, zaczął zdecydowanie lepiej wyglądać na murawie, a co najważniejsze - wrócił do regularnego zdobywania bramek. W tym sezonie ma już na koncie łącznie 19 goli i lada moment przebije wynik z poprzednich rozgrywek. Hiszpanie co rusz informują o tym, iż Barcelona szuka napastnika. Lewandowski bowiem ma już 36 lat i nie wiadomo jak długo będzie w stanie grać na najwyższym poziomie.
REKLAMA
Zobacz wideo Klub z 50-tys. polskiego miasteczka robi furorę! Niebywałe. "Przepaść" [Reportaż Sport.pl]
Barcelona przeprowadzi hitowy transfer?
Marzeniem "Dumy Katalonii" jest Erling Haaland, ale ciężko uwierzyć, żeby Barca w obecnej sytuacji finansowej była w stanie wyciągnąć go z Manchesteru City. Kandydatem numer dwa jest Victor Gyokeres ze Sportingu, który robi furorę i jest jednym z najbardziej rozchwytywanych piłkarzy na świecie. Ale coraz głośniej jest też o Jonathanie Davidzie.
24-letni Kanadyjczyk od 2020 roku reprezentuje barwy francuskiego Lille, a jego umowa wygasa z końcem obecnego sezonu. We wszystkich rozgrywkach zagrał 19 razy i strzelił 13 goli, dorzucając do tego dwie asysty. Łącznie dla klubu zagrał w 202 meczach, strzelił 97 goli i zanotował 20 asyst.
Teraz nowe wieści w tej sprawie podaje hiszpański dziennik "Sport". Według informacji tamtejszych dziennikarzy Kanadyjczyk bardzo chętnie dołączyłby do Barcelony, ale ma konkretne wymagania. Bo chociaż jego kontrakt wygasa w czerwcu 2025 roku, w związku z czym Barcelona nie musiałaby nic płacić Lille, to będzie musiała wyłożyć kasę na premię za podpis dla piłkarza.
"Barcelona została poinformowana o poziomie operacji. Całkowity koszt wyniósłby około 80 milionów euro, na co złożyłaby się pensja zawodnika przez 4 lata, premia za podpisanie kontraktu oraz prowizja. Akceptowalna liczba, ale wysoka ze względu na możliwości finansowe, jakie Barca ma w tej chwili. Kwota nie jest nierozsądna, choć Jonathan David nie przyjechałby jako niekwestionowany starter, bo Lewandowski przedłuży kontrakt" - pisze dziennikarz Luis Miguel Sanz.
"Na razie Barca nie podjęła żadnych kroków. Nie ma wątpliwości, iż Jonathan David jest napastnikiem z wieloma bramkami, ale wątpią w jego występy w Barcy. Jest zawodnikiem, który dobrze gra, kiedy ma przestrzeń, ale przeciwko zamkniętym drużynom jego skuteczność spada, a w klubie uważają, iż brakuje mu tego kroku, aby stać się topowym graczem" - czytamy.
"Sport" dodaje, iż David ma co prawda ofertę przedłużenia kontraktu, ale na razie na nią nie odpowiedział i wydaje się mało prawdopodobne, żeby to się stało. Dodatkowo pytają o niego kluby z Anglii, ale na razie nie doszło do żadnych konkretów.