Maja Chwalińska (127. WTA) w końcówce listopada tego roku w 1/8 finału challengera w Buenos Aires prowadziła 6:1, 5:3 z Amerykanką Varvarą Lepchenko. Potem nastąpił niesamowity zwrot akcji i Polka przegrała mecz w tie-breaku w trzecim secie.
REKLAMA
Zobacz wideo Jaką Igę Świątek zobaczymy w 2026? Jej trener zapowiada zmiany
Maja Chwalińska rozbiła rywalkę. 6:0, 6:0!
Po tygodniu przerwy Maja Chwalińska bierze udział w turnieju WTA 125 na kortach ziemnych w stolicy Ekwadoru - Quito. Polka w I rundzie miała walczyć z Argentynką Nicole Fossą Huergo (346. WTA). Zawodniczka ta wycofała się jednak z rywalizacji. Zastąpiła ją 38-letnia Ekwadorka Tania Varela-Alvarado, która choćby nie jest w rankingu WTA. W dodatku w kwalifikacjach do tego turnieju przegrała 0:6, 2:6 z Ukrainką Wałeriją Strachową (347. WTA).
Chwalińska nie miała żadnych problemów ze zwycięstwem. Wygrała bez straty żadnego gema! (6:0, 6:0). Mecz trwał godzinę i minutę. To pierwsza wygrana Chwalińskiej w takich rozmiarach od grudnia 2023 roku. Wtedy pokonała tak Oliwię Szymczuch w ITF-ie w Szarm el-Szejk.
Teraz Polka w 1/8 finału zmierzy się z 19-letnią Argentynką Luisiną Giovannini (281. WTA).
"Maja Chwalińska miała pierwotnie zmierzyć się z Nicole Fossą Huergo. Reprezentantka Argentyny wycofała się jednak z rywalizacji w turnieju WTA 125 w Quito i została zastąpiona w drabince przez Tanię Varelę. Rozstawiona z "6" zawodniczka nie oddała tenisistce gospodarzy ani jednego gema. O ćwierćfinał Polka powalczy z Luisiną Giovannini" - pisze w serwisie X "Z kortu - informacje tenisowe".
Turniejową "1" w Ekwadorze jest doświadczona, 38-letnia Niemka Tatjana Maria (45. WTA), a "2" - Ukrainka Ołeksandra Olijnykowa (96. WTA).
Zobacz także: Nowa rola wielkiej rywalki Świątek. "Zaskoczyła wszystkich"
Chwalińska w tym sezonie ma bilans: 29 zwycięstw i 21 porażek. We wrześniu tego roku odniosła największy sukces wygrała turniej WTA 125 na kortach ziemnych w Montreux.

1 godzina temu












